Po silnych, kilkudziesięcioprocentowych wzrostach cen akcji w marcu i kwietniu, jednym z bardziej prawdopodobnych scenariuszy w maju wydawała się korekta. W rzeczywistości przyjęła ona postać trendu bocznego o dość niewielkiej amplitudzie wahań.
Najwyraźniej inwestorzy oczekiwali na kolejne informacje z głównych rynków światowych, które mogłyby uzasadniać kontynuację trendu wzrostowego, bądź przynajmniej usprawiedliwiać osiągnięte już poziomy cen akcji.
Niskie oczekiwania z początku roku, odnośnie kondycji światowych gospodarek sprawiły, iż publikowane dane makroekonomiczne i wyniki spółek za pierwszy kwartał znalazły pozytywny odbiór. Szczególnie dużą wagę przykuwała poprawa wskaźników wyprzedzających koniunkturę, które odbiły się od ekstremalnie niskich poziomów z początku roku, sygnalizując możliwe w drugiej połowie roku ożywienie w sferze realnej. Obecnie na rynkach finansowych panuje dość optymistyczny nastrój. Widoczny jest spadek awersji do ryzyka i powrót inwestorów do bardziej ryzykownych rynków i aktywów. Powolną poprawę wykazuje rynek międzybankowy, co widoczne jest w spadku oprocentowania krótkoterminowego pieniądza. Zmniejszeniu uległy również marże za ryzyko kredytowe, mierzone spreadem kredytowym dla różnych klas emitentów. Jednocześnie rosną rentowności rządowych obligacji, odzwierciedlając zwiększenie oczekiwań inflacyjnych oraz olbrzymią aktywność emisyjną rządów, które finansują programy wspierające gospodarki. Nie bez znaczenia dla rynku akcji pozostaje sytuacja na rynkach surowców. Wraz z rosnącymi cenami metali przemysłowych i ropy naftowej szczególnym zainteresowaniem inwestorów cieszą się „surowcowe” emerging markets (m.in. Rosja, Brazylia, Peru).
Oceniając obecną sytuację widzimy szansę na kontynuację wzrostów w perspektywie najbliższych tygodni. Poza wymienionymi wielokrotnie w poprzednich wydaniach biuletynu czynnikami, wzrost cen akcji będzie wspierany przez techniczne sygnały wybicia oraz pozytywne momentum. Pomimo to wciąż uważamy, że dopóki z gospodarek rozwiniętych nie napłyną solidne sygnały, dające podstawy do optymistycznego spojrzenia na rynek akcji w długim horyzoncie, należy zachować dystans do obecnych oznak powrotu rynku akcji na ścieżkę wzrostu. Publikowane „twarde” wskaźniki makroekonomiczne w głównych światowych gospodarkach wskazują wciąż na kontynuację negatywnych tendencji w wielu ich obszarach, a skala i charakter kryzysu powodują, że jego skutki będą bardziej rozłożone w czasie. Jeżeli przyjmiemy, iż końcem lutego osiągnęliśmy dno bessy, czas do pojawienia się kolejnego długookresowego trendu wzrostowego może być dłuższy niż wynikałoby to z historycznych analogii (vide wykres).
Tomasz Wronka
Skarbiec TFI
Źródło: Skarbiec TFI