Czwartkowe notowania rozpoczęły się spokojnie na rynku głównej pary walutowej. W pierwszych godzinach europejskiego handlu kurs poruszał się nieco poniżej poziomu 1,3350. Bykom brakowało nieco śmiałości by przebić się na wyższe poziomy, choć w sytuacji lepszych nastrojów globalnych na drodze nie stały żadne większe przeszkody.
Coraz bliżej skoordynowanej akcji
Stronie popytowej wyraźnie jednak brakowało impulsu, który pozwoliłby im ponownie nabrać pewności. Taki czynniki pojawił się wraz z wystąpieniem przewodniczącego Komisji Europejskiej, Jose Manuela Barroso, który zapowiedział skoordynowaną akcję dokapitalizowania banków przez państwa członkowskie Unii Europejskie. Ta informacja poprawiła nastroje rynkowe i pozwoliła głównej parze na wzrost do poziomu 1,34. Była ona bowiem pierwszym oficjalnym sygnałem, że opracowany jest plan wsparcia sektora bankowego przez rządy państw. Wyższa cena euro nie utrzymała się jednak długo i tuż przed publikacją decyzji EBC ws. stóp procentowych kurs pary EUR/USD oscylował w okolicy poziomu 1,33. Tuż po opublikowaniu informacji o tym, że stopy w Strefie Euro pozostają na niezmienionym poziomie sytuacja pogorszyła się. Inwestorzy liczyli bowiem, że EBC może zdecydować się w obecnej sytuacji na obniżkę stóp procentowych. Jednak ostanie szacunki inflacji na poziomie 3% oraz kwestia ostatniego posiedzenia dla obecnego szefa nie sprzyjały takiemu posunięciu.
Sporo emocji pojawiło się także podczas konferencji prasowej po posiedzeniu EBC. Podczas wystąpienia J.C. Trichet nawiązał do temu Umer Jeske ostatnich dni i stwierdził, że system bankowy wymaga szczególnej uwagi zwłaszcza, że istnieje nadal dużo czynników ryzyka. Zapowiedział on także przeprowadzenie dwóch operacji długoterminowego refinansowania oraz skupu zabezpieczonych obligacji korporacyjnych na rynku pierwotnym i wtórnym. Ma to za zadanie wzmocnić płynność na rynku i podtrzymać zaufanie wśród banków. Poza tym ocenił on propozycję lewarowania EFSF przez EBC jako niestosowną i zachęcał do tego rządy krajów Strefy Euro. Ta duża liczba informacji przytłoczyła nieco stronę popytową poprzez co kurs głównej pary pozostawał w okolicach dzisiejszych dołków. Na szczęście dla byków poziomu 1,3250 wytrzymał napór, a inwestorzy po przetrawieniu słów szefa EBC znów ruszyli do kupowania euro. Mieli oni jednak co interpretować z jednej strony ryzyko kryzysu w sektorze bankowym jest coraz bardziej realne z drugiej zaś są podejmowanie decyzje w sprawie ograniczenia niebezpieczeństwa. Jak na razie zwyciężyła ta druga strona i pod koniec sesji europejskiej kurs wzrósł do poziomu 1,3390.
Sesja znów na korzyść złotego
Podobnie jak na eurodolarze początek notowań na krajowym rynku walutowym przebiegał we względnie spokojnej atmosferze. Większe ruchy nastąpiły dopiero po zapowiedzi przewodniczącego Komisji Europejskiej o pracach nad skoordynowaną akcją ws. sektora bankowego. Poprawa nastrojów globalnych umocniła złotego. Dzięki temu kurs pary USD/PLN spadł poniżej poziomu 3,26, natomiast para EUR/PLN odnotowała zniżkę poniżej wartości 4,3650. Te niskie poziomy nie utrzymały się jednak zbyt długo. Spadki na eurodolarze pociągnęły obie pary złotowe z powrotem do góry. W dalszym przebiegu sesji cena euro zachowywała się stabilnie. Sporą zmiennością charakteryzował się natomiast wycena dolara. Było to owocem dużej zmienności eurodolara, który mocno zyskiwał pod koniec sesji europejskiej. Poprzez to w okolicy godziny 16:30 waluta amerykańska wyceniana była na 3,2620.
Źródło: FMC Management