Lokata negocjowana – ten termin przywołuje na myśl elitarny świat private banking, rozmowy prowadzone w dyskretnych salonach na zapleczach bankowych placówek i oczywiście wyższe zyski. Czasem jednak pozory mylą.
Na nietypową ciekawostkę w ofercie Eurobanku zwrócił naszą uwagę jeden z czytelników PRNews.pl. Chciał on założyć lokatę terminową na trzy miesiące. Wrocławski bank ma w ofercie kilka typów depozytów, w tym negocjowane. Jeśli dysponujemy kwotą co najmniej 50 tys. zł, możemy indywidualnie ustalić czas trwania umowy i oprocentowanie.
System w ramach „negocjowania” warunków zaproponował czytelnikowi stawkę 2,55%. Tymczasem dla standardowych lokat zakładanych przez Internet oprocentowanie wynosi 2,80%. Myśląc, że ma do czynienia z pomyłką, klient zwrócił się do banku o wyjaśnienie sytuacji. Odpowiedź była lakoniczna i absurdalna.
Wniosek dla każdego, kto szuka dobrego miejsca dla swoich pieniędzy – zapomnij o stereotypach, czasem standard jest lepszy niż produkt dla wybranych.
/mk