Co dziesiąta średnia i duża firma, dokładnie 12%, posiada auta elektryczne, a co piąta (22%) ma już konkretne plany związane z elektryfikacją swojej floty – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Carsmile. Pracownicy korporacji doceniają niższy koszt podróżowania autem elektrycznym, brak emisji spalin podczas jazdy oraz oszczędność czasu wynikającą z korzystania z buspasów i darmowych parkingów.
W pierwszym półroczu zarejestrowano w Polsce niemal 10 tysięcy aut w pełni elektrycznych – zauważa Carsmile. Dwa najlepsze miesiące to marzec i czerwiec, kiedy liczba rejestracji przekroczyła 2 tysiące – wynika z danym IBRM Samar. W czerwcu udział elektryków w łącznej liczbie rejestracji był najwyższy, choć wciąż nie udało się przełamać bariery 5%, co czyni Polskę jednym z najsłabiej zelektryfikowanych krajów UE. Unijna średnia, według najnowszych danych ACEA, wynosi obecne 14%. W całej Europie najwyższym wskaźnikiem udziału elektryków w nowej sprzedaży może się pochwalić Norwegia, gdzie 8 na 10 samochodów zarejestrowanych w maju miało napęd w pełni elektryczny – podkreślają analitycy Carsmile. W Holandii i Danii jedno na 3 nowe auto było w pełni elektryczne, a w Szwecji udział ten przekraczał 40%.
Nadzieja w samochodach służbowych
W Polsce mamy w tej dziedzinie wiele do nadrobienia, ale źródłem optymizmu mogą być dane o elektryfikacji floty aut firmowych. Z badania przeprowadzonego na zlecenie Carsmile wynika bowiem, że 12% przedsiębiorstw zatrudniających co najmniej 50 pracowników deklaruje posiadanie aut elektrycznych w swoich flotach. W dużych firmach, zatrudniających powyżej 250 osób, wskaźnik elektryfikacji jest jeszcze większy – flotę elektryków ma 16% przebadanych przedsiębiorstw.
– Podejście firm do elektromobilności się zmienia. W zdecydowanej mniejszości są dziś podmioty, które myśląc o autach dla swoich pracowników i współpracowników, mówią jeszcze stanowcze NIE elektromobilności – przyznaje Krzysztof Radke, odpowiedzialny za rozwój Carsmile Benefit, platformy dla pracodawców, służącej do zamawiania samochodów firmowych i prywatnych. – Widać jednak, że rynek jest spolaryzowany w tej kwestii, podobnie, jak całe społeczeństwo. Część korporacji bardzo odważnie elektryfikuje swoją flotę, decydując się na zakup pojazdów zeroemisyjnych nie tylko dla menedżerów, ale przykładowo też dla handlowców pracujących w terenie. Inne stawiają dopiero pierwsze kroki w elektromobilności i jest tam wiele obaw związanych z elektrykami wśród kadry zarządzającej oraz pracowników – ocenia Krzysztof Radke. Przykładem inwestycji w elektromobilność, zrealizowanej dzięki współpracy z Carsmile Benefit, jest wynajem elektrycznych samochodów dostawczych Mercedes e-Vito przez Microsoft na potrzeby obsługi należących do tej firmy centrów obsługi danych.
72% firm zaprzyjaźnionych z elektromobilnością
Z badania przeprowadzonego na zlecenie Carsmile przez ICAN Institute wynika, że auta elektryczne ma już w swojej flocie co dziesiąta średnia i duża firma. 2% przebadanych podmiotów przyznało natomiast, że pojazdy zeroemisyjne stanowią „znaczną część” ich floty. 22% ankietowanych przedsiębiorstw stwierdziło z kolei, że ma już określone cele i planuje wejść w elektromobilność, a kolejnych 38% wskazało, że dopiero analizuje tę kwestię. Firm, które nie mają obecnie żadnych planów elektryfikacji swojej floty jest tylko 28%. Badaniem sondażowym objęto 300 firm, z których połowa zatrudniała co najmniej 50, a druga połowa – co najmniej 250 pracowników. Badanie przeprowadzono w kwietniu 2023 r.
W ocenie Krzysztofa Radke, elektryfikując swoją flotę firmy sięgają po różne modele aut zeroemisyjnych. – Mamy sporo zamówień małej Cupry Born, popularnych modeli Tesli 3 i Y, a nawet S, czy też ostatnio premierowego Volvo EX30, które można obecnie zamówić w wynajmie na bardzo korzystanych warunkach. Są też firmy, które wynajmują elektryczne auta dostawcze czy też zamawiają pojazdy klasy premium, jak Porsche Taycan – przyznaje szef platformy Carsmile Benefit. Jak podkreśla, część korporacji wkracza w elektromobilność z inicjatywy pracowników, a część jest do tego niejako zmuszonych, realizując strategie ESG narzucone przez zagraniczne centrale. Warto przy tym podkreślić, że elektryki pojawiają się w firmach nie tylko jako auta typowo służbowe. Przedsiębiorstwa traktują je też jako atrakcyjny benefit dla pracowników i współpracowników, który buduje ich lojalność względem firmy.
Pracownicy doceniają niski koszt podróżowania i brak spalin
ICAN Institute zapytał też pracowników badanych firm o ich stosunek do elektromobilności. W obszarze korzyści najwięcej, bo 23% ankietowanych wskazało na zdecydowanie niższy koszt pokonania 1 km autem elektrycznym niż spalinowym. 20% zwróciło uwagę na aspekt ekologii, 13% na oszczędność czasu wynikającą z korzystania z buspasów i darmowych parkingów, a 12% na komfort podróżowania elektrykiem ze względu na jego dynamizm i brak hałasu. Jeśli chodzi o stosunek negatywny, to 23% badanych pracowników przyznało, że nie przesiadłoby się do elektryka w przewidywanej przyszłości. Jedna trzecia stwierdziła natomiast, że nie ma wystraczającej wiedzy o pojazdach elektrycznych (w tej części badania można było udzielić więcej niż jednej odpowiedzi, dlatego wyniki nie sumują się do 100%).
Infrastruktura barierą numer jeden
Wśród barier dla rozwoju elektromobilności pracownicy wskazali na pierwszy miejscu słabą infrastrukturę do ładowania (36%), ograniczony zasięg pojazdu (25%) oraz brak wiedzy na temat aut elektrycznych (14%).
Carsmile oczekuje, że w drugiej połowie roku udział elektryków w łącznych rejestracjach nowych pojazdów w Polsce osiągnie 5%, a pod koniec roku – być może okolice 7%. Rosnącą sprzedaż elektryków to przede wszystkim zasługa agresywnej polityki Tesli, która dzięki odważnym obniżkom cen umacnia swoją pozycję lidera na rynku, dbając jednocześnie o to, aby jak największa część jej gamy modelowej umożliwiała skorzystanie z programu „Mój elektryk”. Wzrostowi popularności pojazdów zeroemisyjnych sprzyjają też ogłoszone w ostatnim czasie ambitne programy budowy infrastruktury do ładowania.
Katarzyna Siwek, Carsmile.pl