W odróżnieniu od właścicieli mieszkań deweloperzy są znacznie bardziej elastyczni podczas sprzedaży mieszkań. Oferują nie tylko upusty cenowe, ale i różnego rodzaju bonusy, które wpływają na obniżenie ceny mieszań, bądź obciążeń związanych z finansowaniem zakupu.
Największe firmy deweloperskie wprowadzają nowe programy sprzedażowe przypominające Rodzinę na swoim. Ponieważ trudno jest znaleźć dziś na rynku mieszkanie, które kwalifikowałoby się do rządowych dopłat, dopłacają swoim klientom do kredytów. Wspierają nabywców spłacając za nich przez jakiś czas odsetki od zaciągniętego kredytu.
Kredyt od dewelopera
Niektórzy deweloperzy idą o krok dalej i oferują klientom, którzy mają trudności z otrzymaniem pieniędzy w banku, własne kredytowanie. Warunkiem jest wpłata przez kupujących pewnej części należności za mieszkanie.
Sprzedając mieszkania w budowie inwestorzy nie trzymają się już dziś tak jak wcześniej ściśle ustalonych harmonogramów wpłat, które zwykle obowiązywały wszystkich klientów. Kupujący często nie muszą już dokonywać wpłat zgodnie z postępem prac na budowie. Teraz takie terminy ustalane są na ogół z każdym z kupujących indywidualnie.
W poszukiwaniu najlepszych rozwiązań dla klientów firmy deweloperskie powracają do szeroko oferowanych jakiś czas temu form płatności. – Osoby kupujące mieszkania na osiedlu Alpha w warszawskich Skoroszach mogą skorzystać z systemu płatności 10/90. Większość wpłaty dokonują dopiero przed odbiorem kluczy, we wrześniu przyszłego roku.
Przyczyną powrotu do tego sposobu płatności są trudności, z jakimi nasi klienci spotykają się teraz w bankach, kiedy starają się o kredyt. Podobny system płatności (15/25/60) oferujemy też osobom, które kupują mieszkania w naszej poznańskiej inwestycji – Red Park. Dzięki temu mogą wstrzymać się z zaciągnięciem zobowiązań do przyszłego roku, kiedy kredyty hipoteczne być może będą bardziej dostępne, a do tego czasu zaoszczędzić na odsetkach nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych – tłumaczy Teresa Witkowska, dyrektor Sprzedaży w Red Real Estate Development.
Dodatkowo, na osiedlu które deweloper buduje przy ulicy Skoroszewskiej w Warszawie obniżone zostały ceny wyselekcjonowanych mieszkań, żeby stawka 1 mkw. mieściła się w limicie przewidzianym w programie Rodzina na swoim. Podobnie dzieje się też w innych projektach budowanych w segmencie popularnym.
Wielu chętnych na dopłaty
Z dopłat w RnS chce skorzystać jeszcze wiele osób, dlatego deweloperzy obniżają ceny niektórych lokali, by zwiększyć grono swoich potencjalnych odbiorców. Tym bardziej, że na zastępczy program wsparcia dla kupujących pierwsze mieszkanie trzeba będzie poczekać do połowy 2013 lub 2014 roku i nie będzie on już tak korzystny jak obecny, który zostanie zamknięty z końcem tego roku.
Według danych serwisu Domiporta.pl takich lokali, które w połowie października br. kwalifikowały się do dopłat (maksymalna cena 5789,5 zł za mkw.) było na stołecznym rynku pierwotnym zaledwie kilkadziesiąt. Teraz dzięki coraz liczniejszym przecenom w ofercie deweloperów można znaleźć ich już znacznie więcej.
Popularną zachętą ze strony deweloperów staje się też wykończenie mieszkania w cenie. Pojawiają się też propozycje polegające na sprzedaży mieszkań z gratisowym najmniejszym pokojem, który deweloper wyłącza z płatności za lokal. Te formy promocji dotyczą jednak przede wszystkim lokali dużych, trzy i czteropokojowych, na które najtrudniej dziś znaleźć chętnych.
Rynek kupującego, ale
To kupujący dyktują dziś warunki na rynku nieruchomości. Mogą przebierać w mieszkaniach i promocjach, ale taka sytuacja może się skończyć. Tak jak wcześniej wzrosty cen mieszkań, tak i ich spadki nie będą trwały w nieskończoność, ostrzegają przedstawiciele firmy doradczej redNet Propery Group.
Ceny mieszkań zależą głównie od możliwości kupujących i dostępności kredytów. Przełom na rynku nieruchomości może nastąpić, gdy znów za średni kredyt, czy przeciętną pensję, będzie można kupić tyle samo metrów kwadratowych mieszkania, jak na początku 2005 roku. Prawdopodobne jest zatem, że od połowy przyszłego roku nastąpi wzrost cen mieszkań.
Z danych Emmerson wynika, że średnia cena 1 mkw. nowego mieszkania w trzecim kwartale br. wynosiła w Warszawie – 8220 zł, w Krakowie – 6804 zł, w Poznaniu – 6313 zł, we Wrocławiu – 6277 zł, w Gdańsku – 5943 zł, w Katowicach – 5250 zł, a w Łodzi – 4821 zł.
Autor: RED Real Estate Development