Liczba wydanych w ostatnich 12 miesiącach pozwoleń na budowę mieszkań spadła poniżej 170 tys., poziomu najniższego od co najmniej pięciu lat.
Całkowita liczba mieszkań oddanych do użytkowania w ostatnich 12 miesiącach nieznacznie przekroczyła 149 tys. wynika z zagregowanych danych przedstawianych co miesiąc przez Główny Urząd Statystyczny. W porównaniu rocznym oznacza to wzrost o 16,7 proc. W ujęciu miesięcznym dynamika również jest dodatnia, ale jest bardziej symboliczna, sięga bowiem 0,15 proc. Sami deweloperzy wprowadzili na rynek w ciągu 12 miesięcy przeszło 60,2 tys. lokali, czyli o 26,5 proc. więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że po raz pierwszy od września 2011 roku, od kiedy z miesiąca na miesiąc deweloperzy oddawali coraz więcej mieszkań, mamy do czynienia z ujemną miesięczną dynamiką, która wyniosła minus 1,3 proc.
Cały czas niezmiennie maleje liczba mieszkań, których budowę w ciągu ostatnich 12 miesięcy rozpoczęto. W październiku spadła do 147,5 tys., czyli do poziomu oglądanego ostatnio w marcu 2010 roku. Zwraca uwagę duży spadek w ujęciu rocznym, przekraczający 7,7 proc. Jest to wartość porównywalna z tymi oglądanymi ostatnio w trakcie załamania rynku budownictwa mieszkaniowego z 2009 roku. Deweloperzy rozpoczęli budowę blisko 62 tys. lokali, czyli niemal tyle samo co w tym samym okresie roku ubiegłego, bo różnica wynosi dokładnie 1 proc. Za ogólny spadek liczby rozpoczynanych inwestycji odpowiadają więc głównie inwestorzy indywidualni, którzy rok do roku zanotowali spadek o 9,6 proc., czyli o prawie 8,6 tys.
Wyjątkowo mała aktywność utrzymuje się pod względem liczby wydawanych pozwoleń na budowę mieszkań i domów. W sumie w ostatnich 12 miesiącach wydano ich 169,3 tys., o 7,8 proc. mniej niż przed rokiem. To najmniej od początku 2008 roku, czyli od czasu, od kiedy zaczęliśmy prezentować dane GUS w postaci zagregowanej. Wynika to przede wszystkim z postawy inwestorów indywidualnych, którzy w skali roku wystarali się o blisko 8,3 tys. pozwoleń mniej, co oznacza spadek o 8,5 proc. Aktywność deweloperów na tym polu również była znacznie mniejsza. Uzyskali oni o ponad 5 tys., czyli 6,3 proc. mniej pozwoleń niż rok wcześniej.
Komentarz i prognoza
Koniec roku to tradycyjnie okres, w którym oddaje się do użytkowania najwięcej mieszkań. Nie inaczej będzie zapewne i tym razem. W listopadzie i grudniu można więc oczekiwać dalszego wzrostu ich liczby, zaś wraz z początkiem przyszłego roku liczba mieszkań oddawanych do użytkowania powinna maleć. Rosnąca podaż nowych mieszkań w połączeniu z popytem ograniczanym dostępnością kredytów sprawia, że szybko spada liczba rozpoczynanych inwestycji i uzyskiwanych pozwoleń na budowę. Deweloperzy potrzebują czasu na upłynnienie lokali znajdujących się w aktualnej ofercie sprzedażowej, a szacuje się, że przy obecnym tempie sprzedaży zajęłoby im to nawet dwa lata.
Nadchodzące miesiące powinny więc raczej przynieść kontynuację obecnie obserwowanych zjawisk. Nadzieją dla deweloperów na zmniejszenie nawisu podażowego jest wygasający z końcem roku program dopłat do kredytów Rodzina na Swoim. Ostatnie dane pokazują, że zainteresowanie nim wyraźnie wzrosło, a październik był miesiącem, w którym udzielono najwięcej takich kredytów w całym bieżącym roku, a wszystko wskazuje na to, że i kolejne miesiące nie będą gorsze.
Bernard Waszczyk