Powrót studentów do miast akademickich, to dla właścicieli mieszkań najlepszy moment na wynajem czterech kątów w korzystnej cenie. Co jednak zrobić jeśli lokal nie jest jeszcze wykończony i brakuje w nim niezbędnych sprzętów oraz mebli? Koszt urządzenia dwupokojowego mieszkania to minimum 15 tys. zł. Tymczasem jak wynika z analizy serwisu Tablica.pl, dzięki rzeczom z drugiej ręki można zmniejszyć tę kwotę do niecałych 5 tys. zł.
Boom na rynku wynajmu mieszkań trwa. A wszystko za sprawą studentów, którzy we wrześniu gorączkowo poszukują stancji w miejscu swojej przyszłej nauki. Największy wybór i najlepsze ceny czekają na tych, którzy zabierają się za poszukiwania jeszcze w czerwcu. Teraz, bliżej roku akademickiego, trzeba liczyć się już z wyższymi kosztami. – Jak co roku, największe zyski z wynajmu odnotowują mieszkańcy stolicy. W Warszawie za kawalerkę trzeba zapłacić średnio 1 405 zł. Dwupokojowe mieszkanie w pobliżu uczelni to już koszt 1 900 zł, a do czynszu za trzypokojowy lokal trzeba dopłacić kolejne 500 zł – mówi Przemysław Klemczak z serwisu Tablica.pl, który przeanalizował średnie ceny mieszkań pod wynajem. – Z kolei najbardziej przyjazne studentom okazują się takie miasta jak Toruń, Zielona Góra czy Białystok, gdzie kawalerkę w dobrym standardzie można wynająć za 800-900 zł, średnia cena dwupokojowego M to 1 000 zł, a trzy pokoje to wydatek rzędu 1 100-1 200 zł – dodaje.
Oczywiście do ceny najmu należy jeszcze doliczyć rachunki za prąd, gaz, kablówkę czy internet. Poza tym, większość właścicieli mieszkań pobiera przy zawieraniu umowy kaucję w wysokości nawet trzymiesięcznego czynszu na pokrycie ewentualnych szkód lub zaległych płatności. Zwrot kaucji następuje po rozwiązaniu umowy, zdaniu lokalu i rozliczeniu wszystkich rachunków.
Tanie urządzanie
Początek roku akademickiego to gorący okres przygotowań nie tylko dla studentów ale także dla właścicieli mieszkań pod wynajem. Każdy kto wprowadzał się do swojego M wie, że wyposażenie lokalu nie należy do tanich przedsięwzięć. Nowa lodówka, pralka i łóżko potrafią pochłonąć kilka tysięcy złotych, a to dopiero początek długiej listy zakupów. Z drugiej strony nie warto inwestować w drogie sprzęty czy meble markowych firm, ponieważ po każdym lokatorze część z nich trzeba będzie wymienić. Niemniej jednak na wyposażenie dwupokojowego mieszkania dla trzech osób w podstawowym zakresie trzeba wydać w sieciowych sklepach minimum 15 tys. zł. Szukając oszczędności warto jednak zainteresować się rynkiem wtórnym, który oferuje produkty używane ale o podobnej jakości i w zdecydowanie niższych cenach.
Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez serwis ogłoszeń lokalnych Tablica.pl, w ten sposób można zaoszczędzić nawet 10 tys. zł. – W sytuacji kiedy wiele osób przeprowadza remont mieszkania co 3-4 lata, dużo sprzętów i mebli z drugiego obiegu sprzedawanych jest za pośrednictwem internetu. Dzięki temu często udaje się znaleźć roczny telewizor LCD za 500 zł lub zestaw drewnianych mebli kuchennych noszących niewielkie ślady użytkowania za 1/3 ceny – mówi Przemysław Klemczak z serwisu Tablica.pl. – Przeglądając oferty najlepiej wybierać te, które znajdują się w naszej najbliższej okolicy. W ten sposób mamy możliwość sprawdzenia w jakim stanie jest wybrana przez nas kanapa i unikamy kosztów transportu, biorąc go na siebie – radzi.
Zakup rzeczy używanych przekłada się na konkretne oszczędności. Jeśli w mieszkaniu mają zamieszkać trzy osoby, na dostosowanie pokoi do ich potrzeb trzeba wydać co najmniej 6 500 zł. Szukając okazji wśród ogłoszeń z najbliższej okolicy udaje się zmniejszyć tę sumę do 2 200 zł. Sprzęty AGD i RTV w postaci telewizora, pralki, kuchenki elektrycznej z okapem i lodówki prosto ze sklepu kosztują ok. 4 400 tys. zł, tymczasem za dwuletnie sprzęty z „drugiej ręki” zapłacimy nieco ponad 1 200 zł. Dzięki temu do pełnego wyposażenia możemy dorzucić też czajnik elektryczny (30 zł), żelazko (100 zł)oraz odkurzacz (100 zł). Podobnie sytuacja wygląda w przypadku mebli. Przykładowo na zestaw kuchenny Forte w sklepie wydamy 1 500 zł a za stół i cztery krzesła w Black Red White 1 400 zł, natomiast w serwisach ogłoszeniowych używane meble z tej samej kolekcji kosztują odpowiednio 500. i 300 zł. I tak z niewielkich sum, robi się całkiem pokaźna kwota.
Pierwsze wrażenie kluczem do sukcesu
Najem mieszkania jest coraz popularniejszym sposobem dodatkowego zarobku. Wystarczy spojrzeć na serwisy ogłoszeniowe tj. Tablica.pl, gdzie w przeciągu ostatnich trzech miesięcy liczba ofert w kategorii nieruchomości pod wynajem wzrosła o 60 proc. Z uwagi na dużą konkurencję na rynku, wynajmujący szukają sposobu na to, jak w natłoku ofert wyróżnić swoją. Pełne wyposażenie lokalu i dobra lokalizacja nie zawsze wystarczą, żeby znaleźć lokatora, gotowego zapłacić wymaganą kwotę. Natalia Wolska z firmy Przed i Po, tłumaczy, że na mieszkanie należy spojrzeć jak na produkt, który potrzebuje atrakcyjnego „opakowania”. – W znalezieniu potencjalnych klientów, może pomóc home staging, usługa polegająca na przeprowadzeniu metamorfozy wnętrza tak, aby przypadło do gustu jak największej liczbie oglądających je osób.
Głównym zadaniem home stagingu jest umiejętne wyeksponowanie mocnych stron mieszkania i zneutralizowanie jego wad, przy zastosowaniu prostych, niskobudżetowych zabiegów, tj. przeorganizowanie przestrzeni, zastosowanie nowych dodatków, pomalowanie ścian neutralnym jasnym kolorem. – Częstym błędem właścicieli nieruchomości pod wynajem jest urządzanie jej według własnego gustu. Tymczasem wnętrze pozbawione zdjęć czy pamiątek związanych z dotychczasowymi mieszkańcami sprawia, że osoba oglądająca nieruchomość może od razu poczuć się jak u siebie – mówi Natalia Wolska. Uniwersalny wystrój sprawdza się zwłaszcza w przypadku studenckich mieszkań, które cechuje duża rotacja lokatorów.
Przygotowując mieszkanie pod wynajem dla określonego odbiorcy, należy pamiętać, że czasy kiedy studentom do życia wystarczył kawałek podłogi już dawno minęły. Teraz wolą dopłacić kilkaset złotych za wyższy standard niż mieszkać w prowizorce lub kamienicy nadającej się do rozbiórki. Dlatego kupując meble i sprzęt z „drugiej ręki” warto przy okazji zainwestować w proste dodatki i dokonać niewielkiego liftingu mieszkania zgodnie z zasadami home stagingu, a znalezienie odpowiednich lokatorów będzie już tylko kwestią czasu.
Źródło: tablica.pl