Wydawałoby się, że podniesienie podatków w takiej branży jak górnictwo nie będzie miało wpływu na finanse osobiste obywateli. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie. Wzrosną obciążenia gospodarstw domowych, ponieważ każdy podatek uderzy po kieszeni osoby z końca łańcuszka gospodarczego.
Donald Tusk w expose zapowiedział, że za jego kadencji rząd będzie się starał „zwiększyć i unowocześnić daninę od wydobywania złóż”, która ma stać się stałym źródłem dochodów państwa. Na tę wypowiedź rynki zareagowały natychmiast – zaraz po tej informacji akcje KGHM spadły o 5% a w ciągu dnia o ponad 13%. W poniedziałek do południa akcje dalej notowały spadki – do południa było to około 9%. Nic dziwnego, ponieważ zwiększenie opłaty eksploatacyjnej za wydobycie miedzi oznacza uszczuplenie dochodów spółki. Tak będzie również w przypadku innych podmiotów zajmujących się eksploatacją kopalin użytecznych, lecz na tym lista się nie kończy. Podwyżkę podatków odczują też gospodarstwa domowe.
Górnictwo? To mnie nie dotyczy…
Podniesienie stawek za eksploatację kopalin uderzy nie tylko w spółki górnicze, ale będzie oddziaływało szeroko na gospodarkę. Wzrost opłaty za wydobywanie węgla spowoduje podniesienie cen energii, ponieważ w Polsce ponad 90% energii elektrycznej pochodzi z elektrowni spalających węgiel kamienny i brunatny. Większe koszty z tytułu opłat za energię uderzą w zysk przedsiębiorstw energochłonnych oraz w budżet gospodarstw domowych, którym wzrosną rachunki za prąd. Wzrost ceny węgla w handlu detalicznym przełoży się na wzrost kosztów ocieplenia mieszkań zimą, zarówno dla korzystających z tradycyjnego pieca, jak i posiadających centralne ogrzewanie. Podniesienie opłaty za wydobywanie kruszców spowoduje wzrost cen materiałów budowlanych, w tym kruszyw drogowych, co niekorzystnie wpłynie na program budowy dróg i modernizacji kolei.
Nowy „stary” podatek
Według planów ministerstwa finansów kwotowy podatek od wydobywanej rudy ma być płacony miesięcznie i może zacząć obowiązywać jeszcze w 2012 r. Podatek byłby płacony od wartości wydobywanej rudy, ocenianej na podstawie wydobytej ilości, zawartości metalu i jej wartości giełdowej. Parametry te ulegałyby zmianie w związku z koniunkturą, dlatego też wzrost cen na giełdzie oraz wzrost popytu powodowałby wzrost opłaty, natomiast w przypadku dekoniunktury byłoby odwrotnie – podatek byłby coraz mniejszy. Nowe przepisy miałyby zastąpić dotychczasowe rozwiązania podatkowe.
Obecnie za wydobywanie kopalin obowiązuje tzw. opłata eksploatacyjna. Opłata regulowana jest ustawowo i nie jest to żadna nowość, jeśli chodzi o obciążenia spółek górniczych. Przedmiotem opłaty jest przede wszystkim koncesjonowane wydobywanie kopalin ze złoża. Najczęściej pobierana jest w jednej z trzech form: opłata za prawo do eksploatacji będąca w całości dochodem Skarbu Państwa, opłata od ilości lub masy wydobytych minerałów oraz czynsz za eksploatację terenu.
Wysokość opłaty określa załącznik do ustawy Prawo Geologiczne i Górnicze (Dz. U. 1994 nr 27 poz. 96 z późn. zm.). Wymieniono w nim 57 eksploatowanych w Polsce kopalin z podanymi górnymi i dolnymi stawkami opłat za jednostkę miary. Są to pieniądze, które przedsiębiorstwo eksploatujące złoże musi odprowadzać w formie podatku za każdą jednostkę wydobytego surowca. Opłata eksploatacyjna jest stosowana w wielu krajach, a jej utrzymywanie jest o tyle zrozumiałe, że kopaliny użyteczne, czyli przedstawiające wartość gospodarczą, nie są odnawialne. Pokłady i złoża się wyczerpują, a gdy to się stanie, trzeba szukać nowych złóż albo zlikwidować przedsiębiorstwo górnicze – w tym też momencie kończy się zysk państwa.
Wysokość opłaty eksploatacyjnej zależy od ilości wydobywanej kopaliny oraz jej jakości, np. zawartości metalu w rudzie. Na tej podstawie w 2011 r. KGHM płaci 3,10 zł od tony wydobytej rudy. W tym roku odprowadzi z tego tytułu 80-90 mln zł. Górną i dolną granicę stawek wybranych kopalin przedstawia poniższa tabela.
Granica stawek wybranych kopalin (w zł) | |||
Surowiec | Jedn. miary | Minimum | Maksimum |
Rudy cynku i ołowiu | t | 0,84 | 4,21 |
Rudy miedzi | t | 0,75 | 3,76 |
Siarka | t | 1,08 | 5,41 |
Sole | t | 0,46 | 2,24 |
Węgiel brunatny | t | 0,43 | 2,14 |
Węgiel kamienny | t | 0,77 | 3,87 |
Złoto | g | 0,24 | 0,51 |
Z lektury załącznika do ustawy wynika, że stawki na główne kopaliny eksploatowane w Polsce są o wiele wyższe niż na minerały, których na terenie kraju się nie wydobywa, a co najwyżej odzyskuje z produktów ubocznych, pochodzących z przeróbki innych rud (jak w przypadku złota produkowanego przez KGHM). Co ciekawe, na liście w załączniku do ustawy nie jest wymienione srebro, którego KGHM jest czołowym producentem.
Pieniądze ze spółek
Ze „zwiększenia i unowocześnienia daniny od wydobywania złóż” Ministerstwo Finansów spodziewa się dodatkowych wpływów do budżetu na poziomie 2-3 mld zł. Będą to pieniądze wyciągnięte z kieszeni spółek górniczych, co niewątpliwie wpłynie na ich wyniki finansowe, zwłaszcza że z expose można wywnioskować, iż podniesienie opłat będzie dotyczyło wszystkich kopalin. Więcej pieniędzy odprowadzanych w formie podatku to również mniej środków na inwestycje, co jest szczególnie ważne w przypadku przedsięwzięć górniczych, gdzie eksploatacja minerałów to nie tylko zysk, ale też duże koszty. Tymczasem niektóre kopalnie mogą nie być w stanie zwiększyć swojej wydajności tak, by zyskiem z wydobycia pokryć zwiększony podatek. Koniecznością może okazać się plan oszczędnościowy i restrukturyzacja wielu zakładów górniczych.
Źródło: Bankier.pl