Wczoraj na rynkach towarowych było mniej nerwowo niż pod koniec poprzedniego tygodnia. Wprawdzie spora część surowców nadal taniała, jednak spadki te często były niewielkie. Indeks CRB zakończył sesję symboliczną zniżką, o 0,05%, do poziomu 334,07 pkt. Niedźwiedziom sprzyjał fakt dalszego umacniania się dolara – wczoraj US Dollar Index zanotował trzeci znaczący dzienny wzrost z rzędu (+0,50%).
Być może zniżka wartości indeksu CRB byłaby większa, gdyby nie fakt, że drożał najważniejszy wagowo składnik tego agregatu – ropa naftowa. Kontrakty na ropę gatunku West Texas Intermediate były wczoraj liderami zwyżek na rynkach towarowych – zanotowały bowiem wzrost o 2,12% do poziomu 88,92 USD za baryłkę. Główną przyczyną tego ruchu są oczekiwania kolejnego tygodniowego spadku zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych. Dane za miniony tydzień przedstawi dziś Amerykański Instytut Paliw, a jutro swój raport na ten temat opublikuje Departament Energii. Spadek zapasów w minionym tygodniu w USA faktycznie jest bardzo prawdopodobny – po przejściu tropikalnej burzy Lee, produkcja ropy naftowej w Zatoce Meksykańskiej została zredukowana o 61% (a tamten region odpowiada za 27% całkowitej podaży tego surowca w Stanach Zjednoczonych). Według szacunków analityków, ankietowanych przez agencję Bloomberg, spadek zapasów ropy w USA w minionym tygodniu może sięgnąć 3 milionów baryłek.
Zupełnie inaczej przebiegała wczoraj sesja w przypadku ropy typu Brent. Kontrakty na ten europejski gatunek surowca zostały wczoraj przecenione o 1,5%, co przyczyniło się naturalnie do zmniejszenia dyferencjału Brent-WTI (różnicy cen pomiędzy tymi gatunkami ropy). Zniżka ceny ropy typu Brent wynikała z wczorajszych doniesień dotyczących Libii. Przedstawiciele OPEC stwierdzili bowiem, że Libia będzie w stanie wznowić znaczącą część swojej produkcji w ciągu najbliższych sześciu miesięcy (nawet do poziomu 1 mln baryłek dziennie). Z comiesięcznego raportu OPEC wynika także, że powrót do produkcji sprzed wybuchu zamieszek (około 1,6 mln baryłek dziennie) będzie możliwy prawdopodobnie w ciągu 18 miesięcy.
Wśród zbóż drożały soja i kukurydza. Notowania kontraktów na kukurydzę wzrosły przede wszystkim w wyniku kolejnego cięcia prognoz tegorocznych zbiorów. Amerykański Departament Rolnictwa podał w raporcie, że produkcja kukurydzy w tym roku wyniesie 12,5 mld buszli – jest to korekta w dół w stosunku do poprzedniej prognozy (12,9 mld buszli).
We wtorkowy poranek notowania ropy naftowej i miedzi powracają do spadków. Na południe kierują się także notowania zbóż.
Ropa: Notowania ropy naftowej odbiły wczoraj na północ – ruch ten wpisywał się w obserwowaną od miesiąca formację klina. Tym samym notowaniom surowca udało się utrzymać powyżej linii obu średnich ruchomych. Średnie ruchome wygenerowały nawet sygnał kupna – jednak warto pamiętać, że formacja klina zazwyczaj oznacza kontynuację trendu, więc wybicie z niej dołem nie jest wykluczone.
Miedź: Notowania miedzi znajdują się wprawdzie poniżej psychologicznego poziomu 4 USD za funt, jednak spadki nie są przesądzone. Okolice poziomu 4 USD są bowiem ważną barierą dla niedźwiedzi, której już kilka razy nie udało im się przełamać. Wskaźniki jednak przemawiają raczej na korzyść podaży – MACD jest bliski wygenerowania sygnału sprzedaży.
Złoto: Notowania złota kontynuują spadkową korektę. Barierą dla niedźwiedzi nadal jednak pozostaje pierwszy poziom Fibonacciego, oznaczający zniesienie 23,6% ruchu wzrostowego rozpoczętego w lipcu. Dodatkowo wsparcie to jest wzmacniane linią 30-sesyjnej średniej ruchomej. Wskaźniki jednak sprzyjają głównie niedźwiedziom.
Srebro: Stronie podażowej na rynku srebra udało się naruszyć wsparcie w postaci linii krótkoterminowego trendu wzrostowego. Dużo ważniejszą barierą dla byków są jednak dopiero okolice 39 USD za uncję. Prawdopodobnie w najbliższych dniach podaż będzie się starała naruszyć także ten poziom.
Kukurydza: Stronie podażowej nie udało się sforsować wsparcia w okolicach 728 USD za 100 buszli. Jest to bowiem ważna bariera dla niedźwiedzi, dodatkowo wspierana linią 30-sesyjnej średniej ruchomej. Sygnał sprzedaży na MACD nie został jednak zanegowany.
Pszenica: Niedźwiedzie na wykresie pszenicy zdołały naruszyć wsparcie w okolicach 729 USD za 100 buszli. Jeśli bykom nie uda się w ciągu najbliższych sesji powrócić ponad ten poziom, to dalsze systematyczne spadki są bardzo prawdopodobne. Kolejna istotna bariera dla niedźwiedzi znajduje się bowiem dopiero poniżej poziomu 700 USD za 100 buszli.
Źródło: DM BOŚ