Wczorajsze kiepskie dane z amerykańskiej gospodarki nie przestraszyły zbytnio inwestorów. Od dłuższego czasu przyzwyczajani są oni bowiem do nienajlepszych odczytów makroekonomicznych z tamtejszej gospodarki.
Poza tym z tego powodu w środowisku inwestorów coraz mocniej narastają spekulacje jak w takiej sytuacji zachowa się FED i czy przepowiednia kolejnego programu poluzowania ilościowego ma szanse się ziścić. O tym trudno na razie wyrokować, lecz taka perspektyw mimo wszystko przekłada się na osłabienie dolara. Wczoraj nie wystarczyło to jednak na utrzymanie kursu eurodolara ponad poziomem 1,44. Czynnikiem, który zdecydowanie popsuł klimat inwestycyjny była informacja o obniżeniu przez agencje Moody’s długoterminowego ratingu Grecji do poziomu Caa1, który świadczy, że Ateny są już prawie niewypłacalne. Agencja wcześniej ostrzegła rynki przed takim posunięciem umieszczając ten kraj na liście obserwacyjnej. Ten ruch spowodował, że wczoraj eurodolar spadł do okolic poziomu 1,43. Z drugiej jednak strony widać, że inwestorzy nadal liczą na pozytywne rozstrzygniecie sprawy greckiej co powoduje, że dziś rano główna para powraca na wyższe poziomy.
Złoty przy oporach
Wczorajsza informacja dotycząca ratingu Grecji jeszcze bardziej zaszkodziła polskiemu złotemu. Obie pary złotowe traciły w ciągu dnia, lecz decyzja agencji spowodowała, że wzrosty przyspieszyły i kursy dotarły do istotnych poziomów oporu 2,77 dla pary USD/PLN i 3,97 dla pary EUR/PLN. Dziś rano wraz z poprawiającą się sytuacją na rynku głównej pary walutowej możemy obserwować, że rodzima waluta także odrabia nieco wczorajszych strat. Bardziej do widać w stosunku do dolara. O poranku inwestorzy za amerykańską walutę płacili 2,76, zaś za euro 3,9680.
Kolejne dane zza oceanu
Dzisiejszy dzień przyniesie nam kolejna porcje danych z amerykańskiej gospodarki. O godzinie 14:30 poznamy liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Analitycy spodziewają się niewielkiego spadku z poziomu 424 tys. do 416 tys. Następnie o godzinie 16:00 opublikowana zostanie dynamika zamówień w przemyśle. W kwietniu eksperci szacują ze zmniejszą się one o 1% m/m , w stosunku do wzrostu o 3,4% m/m w poprzednim okresie.
Michał Mąkosa
FMC Management
Źródło: FMC Management