Sądy działają coraz szybciej, a komornicy są coraz skuteczniejsi. To zachęca wierzycieli do korzystania z ich pośrednictwa w procesie odzyskiwania należności.
Dowodem na to jest fakt, że tylko największa polska grupa windykacyjna KRUK skierowała do sądów prawie 80 tysięcy pozwów o zapłatę, zaś do komorników w całej Polsce już ponad 90 tys. wniosków o egzekucję.
– Dług to nic strasznego i każdy może mieć zaległości. Najważniejsze jest to, jak radzimy sobie w tej sytuacji: czy staramy się jak najszybciej uregulować zadłużenie, czy przeciwnie, unikamy spłaty i kontaktu – mówi Piotr Krupa, prezes zarządu KRUK S.A. – Jeśli ktoś chce się dogadać, na pewno uda mu się doprowadzić do porozumienia. Przecież wierzycielowi zależy przede wszystkim na tym, aby odzyskać swoje pieniądze, a nie na tym, żeby narażać osobę zadłużoną na popadnięcie w jeszcze większe kłopoty. Dlatego wierzyciele (w tym firm windykacyjnych) najczęściej stosują metody, których prekursorem był KRUK, czyli chętnie zawierają z dłużnikami ugody i rozkładają dług na dogodne raty, takie możliwe do spłaty.
Co dzieje się w sytuacji, gdy osoba zadłużona unika wszelkich prób ugodowego rozwiązania problemu długu? – Wtedy do procesu odzyskiwania należności włączane są narzędzia przymusu państwowego. Prawo daje bowiem wierzycielom możliwość wyegzekwowania należnych im pieniędzy. Obecnie coraz szybszym sposobem dochodzenia wierzytelności, coraz częściej stosowanym przez wierzycieli, jest uzyskanie nakazu zapłaty. Przykładem może być tu Kancelaria Prawna RAVEN Krupa & Stańko (należąca do Grupy Kapitałowej KRUK), która tylko w 2010 r. prowadziła ponad 170 tys. postępowań sądowych oraz komorniczych. W tym czasie do sądów trafiło niemal 80 tys. pozwów, a ponad 90% z nich skończyło się wydaniem nakazu zapłaty – dodaje prezes Krupa.
W pewnym uproszczeniu nakaz zapłaty to po prostu rodzaju wyroku sądowego. Jest on jednak wydany w toku uproszczonej procedury, szybciej niż „tradycyjne” orzeczenie. Nakaz zapłaty może zostać wydany w postępowaniu nakazowym, w postepowaniu upominawczym oraz w elektronicznym postępowaniu upominawczym (EPU). W każdym przypadku orzeczenie to wydane zostaje na posiedzeniu niejawnym, a więc sąd nie wyznacza rozprawy, nie wzywa też stron ani świadków. Orzeczenie wydaje jedynie w oparciu o dokumenty i dowody przedstawione w pozwie przez powoda (wierzyciela). Przyspieszeniu tej procedury służy także fakt, że w każdym z postępowań upominawczych nakaz zapłaty może zostać wydany nie tylko przez sędziego, ale też przez wykwalifikowanego urzędnika – referendarza sądowego (art. 3531 § 2 kpc).
Uzyskanie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym może się wiązać z pewnymi utrudnieniami dla wierzyciela. Możliwe jest ono bowiem tylko w oparciu o ściśle określone w przepisach dokumenty, którymi są np. dokumenty urzędowe, zaakceptowany przez dłużnika rachunek, wezwanie dłużnika do zapłaty i pisemne oświadczenie tego dłużnika o uznaniu długu, czy też weksel wystawiony czy poręczony przez dłużnika (art. 485 k.p.c.). Uzyskanie nakazu zapłaty w postepowaniu upominawczym nie stawia wierzycielom takich wymogów. Przepisy stanowią jedynie, że nakaz zapłaty w postepowaniu upominawczym wydaje się ilekroć powód dochodzi roszczenia pieniężnego (art. 498 k.p.c.). Jeśli przedstawione w pozwie dowody wskazują jasno na istnienie zobowiązania oraz na odpowiedzialność dłużnika z tego tytułu, sąd wyda nakaz zapłaty bez zapoznawania się ze stanowiskiem drugiej strony. Odpis pozwu wraz z wydanym już nakazem zapłaty i z pouczeniem o sposobie wniesienia sprzeciwu oraz o skutkach jego ewentualnego niezaskarżenia wysłany zostanie pozwanemu pocztą (art. 502 § 2 k.p.c.). Taka procedura jest skutecznym i szybkim narzędziem do odzyskania swoich należności. Jeśli w terminie dwóch tygodni od doręczenia nakazu zapłaty pozwany nie wniesie sprzeciwu, nakaz ten staje się prawomocny. Po nadaniu mu klauzuli wykonalności może zostać skierowany do komornika. Podkreślić należy, że, mimo takiego uproszczonego postępowania, prawa pozwanego dłużnika są w pełni chronione. Sąd bowiem nie może wydać nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym, jeśli z pozwu i dołączonych doń dokumentów wynika, że roszczenie jest bezzasadne, wskazane tam okoliczności budzą wątpliwości czy np. miejsce pobytu pozwanego nie jest znane (art. 499 k.p.c.). Ponadto wniesienie sprzeciwu w postępowaniu upominawczym (w przeciwieństwie do postępowania nakazowego) nic pozwanego nie kosztuje, a sporządzenie sprzeciwu nie wymaga od pozwanego posiadania fachowej wiedzy prawnej. Wystarczy, że wskaże zarzuty przeciwko żądaniu pozwu, okoliczności faktyczne i dowody na ich potwierdzenie (np. napisze do sądu, że dług został już spłacony albo, że umowa z wierzycielem wygasła i opłaty były naliczane niesłusznie). Na koniec wreszcie – od wyroku sądu wydanego po rozstrzygnięciu sprzeciwu przysługuje prawo wniesienia apelacji.
Wymienione wyżej zasady, dotyczące wydawania nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym, obowiązują także w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Jest tylko jedna różnica techniczna. Wniesienie pozwu następuje poprzez specjalny system informatyczny. Zamiast przesyłania do sądu dowodów wystarczy powołanie się na nie w treści pozwu. Nie oznacza to jednak, że dowody mogą być zmyślone lub nieprawdziwe. W przypadku wniesienia przez pozwanego sprzeciwu (który może być złożony zarówno drogą elektroniczną, jak i tradycyjną), nakaz zostaje uchylony. Sprawa zostaje wtedy przekazana do sądu właściwego dla miejsca zamieszkana pozwanego, zaś dochodzący swojej wierzytelności powód obowiązany będzie przesłać do tego sądu wszelkie powoływane w pozwie elektronicznym dowody i dokumenty. Jeśli tego nie zrobi – przegra sprawę i poniesie jej koszty sądowe.
Uzyskanie tytułu wykonawczego (czyli prawomocnego orzeczenia umożliwiającego skierowanie sprawy do egzekucji) trwa średnio 3 do 6 miesięcy. Po tym czasie wierzyciel skieruje sprawę do egzekucji komorniczej. Komornik poprzez zapytania skierowane do ZUS-u, urzędu skarbowego, ewidencji gruntów czy Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców jest w stanie stosunkowo szybko ustalić czy dłużnik dysponuje jakimś majątkiem, gdzie i ile zarabia, czy posiada konta bankowe, nieruchomości czy też samochód. I na wniosek wierzyciela rozpocznie egzekucję długu z tego majątku.
Źródło: Kruk S.A.