Chociaż Polacy zarabiają coraz więcej, to nie przybywa im metrażu we własnych mieszkaniach. Najnowsze dane GUS pokazują, że powierzchnia mieszkań kupowanych w Polsce jest taka sama jak ćwierć wieku temu. Przeciętny Polak ma zatem do dyspozycji o połowę mniej przestrzeni dla siebie niż Duńczyk czy Austriak.
Mamy naszą małą stabilizację, a wynika ona nie tylko z możliwości finansowych Polaków i rosnących cen nieruchomości, ale także takich programów jak „Mieszkanie dla młodych”, wymuszających określony metraż lokali.
Rośnie średnia zarobków Polaków, ale mediana utrzymuje się na poziomie półtora razy mniejszym. I tak możemy marzyć o apartamencie w Złotej 44, ale kupujemy 50 m2 na Woli. Pocieszające jest, że w ostatnich latach poprawia się standard oferty w zakresie jakości wykonania budynków czy wykończenia wnętrz -powiedziała Barbara Bugaj, starszy analityk rynku nieruchomości w Cenatorium.
W 2016 roku, podobnie jak w 2015 i zapewne w 2017, największą część obrotu lokalami mieszkalnymi stanowiły mieszkania o metrażu od 40 do 50 m2 (27% wszystkich transakcji, wg danych Cenatorium). Zaraz za nimi plasowały się nieco większe lokale 50-60 metrowe. Zmiany widać za to w strukturze sprzedaży najmniejszych i największych mieszkań. Rok do roku spadła sprzedaż mieszkań do 30 m2 (z 6% do 5%) wzrosła natomiast tych od 60 do 70 m2 (z 13% do 14%).
Na tle kraju wyróżnia się Warszawa. Stosunkowo dużo sprzedaje się tu mieszkań większych, czyli takich od 85 m2. Stanowią one ponad 12% całości transakcji wobec średniej ogólnopolskiej na poziomie 7%. Póki co to specyfika stolicy Polski i Sopotu, ten ostatni może pochwalić się nawet nieco wyższym odsetkiem dużych mieszkań w całym wolumenie sprzedaży.
Oczywiście, większość kupujących nie mieszka samotnie co oznacza, że wedle statystyk Eurostatu przeciętny Polak może cieszyć się przestrzenią ok. 25 m2. W UE mniej do dyspozycji mają mieszkańcy nielicznych krajów np. Rumunii (15 m2) czy Łotwy (18 m2), ale to marne pocieszenie.
Chociaż dziś Polak ma większą swobodę niż było to w czasach PRL, to jeszcze sporo nam brakuje do wspomnianej już Danii, gdzie na mieszkańca przypadają 53 m2. powierzchni użytkowej, Austrii i Luksemburga – 52 m2. Całkiem wygodnie jest też w Szwecji i Niemczech (ponad 40 m2). W tych krajach też mamy do czynienia z wieloletnią stabilizacją. Z tą różnicą, że to, co dla Polaków jest luksusem tam jest standardem.
Źródło: Cenatorium