Bardzo słaba sesja na światowych giełdach doprowadziła do naruszenia istotnych poziomów technicznych na indeksach. Towarzyszył temu spadek rentowności obligacji oraz umocnienie dolara i jena. Rynek zniósł już całe odbicie czerwcowe z poziom 1040 i ustanowił nowe minimum trendu. To bardzo niepokojący sygnał techniczny.
Wczoraj po bardzo niskim otwarciu popyt pozostawał stroną bierną, a podaż akcji była na tyle duża, że notowania kontraktów na S&P500 obniżyły się w pewnym momencie aż do 1030. Proporcja spółek rosnących do spadających wyniosła blisko 10:1, a wolumen był prawie całowicie skoncentrowany na tych spadających.
Handel był dość aktywny – obróciło się ponad 1,6 miliarda akcji (z czego 1,57 miliarda przypadło na spółki spadające). Podobnie sytuacja wyglądała na Nasdaq. Miażdżąca przewaga niedźwiedzi nosiła znamiona panicznej wyprzedaży, a ponieważ nastąpiła ona w pobliżu bardzo ważnych poziomów technicznych, to na następnych kilku sesjach może być również nerwowo. Niepewność dodatkowo zwiększa perspektywa publikacji ważnych danych makroekonomicznych w postaci piątkowego raportu z rynku pracy. Wczorajsze gorsze dane o zaufaniu konsumentów Conference Board stały się katalizatorem spadków. Do końca tygodnia można spodziewać się nerwowych wahań wokół kluczowych wsparć technicznych na S&P500. Tylko na skrajnie słabym rynku popyt oddałby obecne poziomy bez walki. Zbyt duże będą konsekwencje poddania się. Dlatego należy spodziewać się próby obrony i w zasadzie każdy pretekst będzie do tego dobry. Kwestią otwartą pozostaje czy taka obrona okaże się skuteczna. Dzisiaj w centrum uwagi dane ADP, będące prognostykiem danych piątkowych.
EURPLN
Złoty dzisiaj lekko się umacnia, co daje szansę na utrzymanie się szerokiego zakresu 4,04-4,20 na EURPLN. Rynek antycypuje możliwość korekty ostatnich spadków na giełdach oraz reaguje na osłabienia dolara. Lepsza od oczekiwań okazała się opublikowana dzisiaj o 11:17 kwota rolowania pożyczek przez europejskie banki w EBC. Rynek był naprawdę przestraszony, że będzie to duża suma (>200 miliardów euro), więc wynik około 130 miliardów został przyjęty z ulgą. W reakcji euro umocniło się do dolara do 1,2275, a złoty przyspieszył umocnienie. W dalszym ciągu panuje duża zmienność, a rynek jest podatny na zmiany nastrojów.
EURUSD
EURUSD zdołał ultrzymać wsparcie przy 1,2180, mimo bardzo negatywnej sesji na amerykańskim parkiecie. Sekwencję ostatnich spadków można traktować jako klasyczną strukturę korektę a-b-c poprzedzającego ją impulsu wzrostowego (z 1,18775 na 1,2485). Interpretujemy to w ten sposób z tego względu, że wspomniany impuls był najsilniejszym ruchem wzrostowym na EURUSD od rozpoczęcia trendu spadkowego na tej parze. Spadek poniżej 1,21 oznaczałby konieczność weryfikacji tej interpretacji. W najbliższych dniach notowania EURUSD powinny pozstać w obecnych zakresach w oczekiwaniu na dane z rynku pracy.
GBPUSD
Funt dzisiaj lekko traci do dolara ponownie spadając w okolice przebitego niedawno poziomu 1,50. Skala korekty w dalszym ciągu jest zbyt płytka by można było mówić o odwróceniu trendu, ale rynek jest w tej chwili mocno wykupiony. Tak jak pisaliśmy wczoraj, do piątku prawdopodobne jest utrzymanie relatywnie wąskiego zakresu. Kluczowym wsparciem pozostaje strefa 1,4855-1,49 i dopóki notowania GBPUSD znajdują sie powyżej możliwe są dalsze wzrosty.
USDJPY
Nerwowość na rynkach w ostatnich dniach sprzyjała umocnieniu jena, jednak mimo bardzo słabej sesji w USA notowania USDJPY utrzymały się powyżej ważnej strefy wsparcia. Obserwowana dzisiaj poprawa nastrojów i osłabienie dolara na rynkach będzie sprzyjać odbiciu par jenowych, w szczególności eurojena, który niedawno osiągnął nowe minimum trendu spadkowego. Powrót powyżej 108 na eurojenie daje szansę na większe odbicie. Konieczne do tego będzie utrzymanie pozytywnej tendencji na eurodolarze.
Źródło: IDM SA