Dziś w Warszawie trwa drugi dzień trzydniowego Seminarium Trance-Formation prowadzonego przez współtwórcę NLP, Richarda Bandlera i Johna La Valle. W seminarium uczestniczy ponad 200 osób, prezesów firm, właścicieli własnych przedsiębiorstw, ale także lekarzy, nauczycieli i studentów.
Wspólny mianownik to chęć pracy nad własnym rozwojem. Osobom lekko zaniepokojonym stosowaniem hipnozy w biznesie warto przypomnieć, że dr Richard Bandler jest z wykształcenia matematykiem i programistą. Doskonale operuje logiką, myśli niezwykle precyzyjnie, jest fanem myślenia strukturalnego, systemowego.
To co mnie fascynuje w psychologii – mówi dr Richard Bandler – to poszukiwanie tego co działa i jak działa. Tymczasem jego zdaniem tradycyjna psychologia często doskonali metody nie działające. Stąd jego zdaniem dziesiątki lat leczenia schizofreników, ludzi z fobiami, alkoholików. Zawsze fascynowało mnie szukanie metod, struktur językowych, procesów, dzięki którym ludzie radzą sobie ze zmianami, dochodzą do nich, wychodzą skutecznie z problemów – mówi Richard Bandler. Tymczasem jego zdaniem psychologia tradycyjna zbyt często koncentruje się na poznaniu przyczyn zamiast na skutecznych sposobach rozwiązań. Przecież każdy biznesmen, nawet mały sklepikarz wie, że jeśli coś nie działa, nie schodzi z półki, to nigdy tego po raz drugi nie zamówi – to często używana w NLP metafora. I zarazem jedna z podstawowych tez NLP – jeśli coś nie działa, nie powtarzaj tego, zrób coś innego.
Richard Bandler dlatego, bo jest jednym z najlepszych na świecie. Kiedy postawiliśmy sobie za cel stworzenie potężnego, międzynarodowego ośrodka NLP, teraz drugiego na świecie, chcemy pracować z najlepszymi. Stąd Richard Bandler – mówi Mateusz Grzesiak, szef GRMG, organizator Seminarium.
Rozpoczynając seminarium Richard Bendler przypomniał jak powstało NLP, jak hipnoza stawała się powoli dopuszczalnym narzędziem terapeutycznym i rozwojowym, jak ułatwia dokonywanie zmian. Opornym na nazwę hipnoza zaproponował użyteczną nazwę – proces myślowy z zamkniętymi oczami. Bardzo mocno dystansował się od „ideologicznego” podejścia do NLP, podobnie zresztą jak od innych „ideologizmów” psychologicznych takich jak teorie Freuda czy Junga, stosowane tak, jakby nauka nie dokonała przez kilkadziesiąt lat wielu odkryć.
Przywołał choćby badania prowadzone techniką rezonansu magnetycznego, które pokazują, że ludzie w stanie fobii myślą używają wyłącznie jednej półkuli. Okazało się, że w licznych wypadkach można zalecić zwyczajne… żonglowanie, by uaktywnić równolegle obie półkule, co powoduje zanik objawów. Tymczasem naukowcy, którzy dawniej twierdzili, że hipnozy nie ma, dziś zgadzają się, że jest, ale usuwa jedynie objawy, nie przyczyny. Ale jeśli objawy fobii mijają to chyba stan jest dobry, a nie zły – żartuje Bandler.
Jednym z elementów NLP jest modelowanie. Bandler zbadał około 100 pacjentów, którzy pozbyli się fobii. Mechanizm był zawsze podobny – w pewnym momencie życia wściekli się na siebie, że są beznadziejni, nabrali do siebie obrzydzenia za dziwaczne rekcje i zachowania. Ten punkt zwrotny, wywołany przez nich samych, Bandler postanowił wykorzystać w terapii wprowadzając innych pacjentów w podobny stan. Zadziałało. To w NLP nazywamy modelowaniem, wzorowaniem się na tych, którym się powiodło i wyłonieniem schematu sukcesu.
W podobny sposób dr Bandler nauczył spellować (w efekcie poprawnie czytać i pisać) bardzo zapóźnione dzieci. Grupa najgorszych w szkole piątoklasistów po kilku lekcjach dokonała skoku edukacyjnego. Bandler nauczył ich poprawnego pisania wzorując się na technice mistrza spellingu. On wyobrażał sobie wyrazy napisane kolorowymi literami wielkości ok. 40 cm każda, więc szybko i poprawnie „odczytywał” najtrudniejsze słowa. Bandler pisał więc dzieciom wielkie, kolorowe słowa, a potem kazał im zamkniętymi oczami odtworzyć te obrazki. Proste wizualizacje zadziałały. Dzieciom wcześniej kazano się uczyć, ale nie powiedziano jak. A następnie wmówiono, że są głupsze i nie potrafią. Zmiana przekonań, czasem z wykorzystaniem prowokacji, działa bardzo mocno.
Nie chcę nikogo przekonywać do NLP, bo każdy z ludzi, czy pracuje w banku, czy w firmie produkcyjnej, czy w korporacji – zajmuje się dziś przede wszystkim myśleniem – mówi Mateusz Grzesiak. To tak jakby ktoś prosił, by przekonać, że myślenie działa. Dziś wykształcenie akademickie jest bazą, a cała reszta to umiejętności miękkie, własny rozwój biznesowy, finansowy, także emocjonalny. Bez tego nie przeżyjesz, nie ważne czy jesteś bankierem, nauczycielem czy finansistą. Tu uczymy się jak robić to skutecznie, zgodnie z najnowszymi badaniami struktury mózgu.
Część pierwsza zakończyła się pokazem transu z młodym człowiekiem, który zgłosił się, bo chciał pozbyć się złych wspomnień. Według niego, te deprymujące myśli wracają kilka razy dziennie i trwają łącznie ok. 20 minut. Najpierw Bandler uzmysłowił mu ile to minut tygodniowo, miesięcznie, rocznie. Następnie zapytał, czy woli przez najbliższe 10 lat przeznaczyć 72 tysiące minut na martwienie się, czy może wolałby przez ten czas śmiać się, kochać, zarabiać pieniądze? Następnie w ciągu kilku minut transu, kilkoma prostymi technikami przeprowadził go przez procedurę zmiany. Na twarzy mężczyzny pojawił się uśmiech i pozostał tam do końca dnia. To jeden ze sposobów pracy – zamień to czego nie chcesz, co przeszkadza, na coś co chcesz. Hipnoza (lub proces z zamkniętymi oczami) jest tylko narzędziem. Narzędziem niezwykle efektywnym.
Jeśli kogoś razi słowo hipnoza, mogę używać słowa koncentracja – mówi dr Richard Bandler, współtwórca NLP, trener i terapeuta, pracujący także z wielkim, światowym biznesem.
Mówiłeś dużo o terapiach, leczeniu fobii, o pracy z dziećmi w szkole – a co NLP (NeuroLingwistyczne Programowanie) i techniki hipnozy mogą oferować ludziom biznesu?
Rzeczywiście na początku seminarium pokazałem jak powstawało NLP i jak potem wykorzystywaliśmy hipnozę w leczeniu. Jednak kiedy mówimy o biznesie, to najważniejsza jest efektywność. A ta właśnie słabnie, jeśli ludzie nie myślą właściwie, nie działają zgodnie z gramatyką pracy mózgu, nie działają sensownie. Jeśli słowo hipnoza budzi obawy, możesz używać synonimicznego moim zdaniem słowa – koncentracja. Jeśli ludzie koncentrują się (czytaj: są w stanie hipnozy), to myślą w sensowny sposób, używają właściwych struktur, korzystają z języka precyzyjnie. Prowadzę szkolenia biznesowe od kilkudziesięciu lat i to co przynosi największe korzyści to osiąganie właściwego stanu psychicznego, dobre motywowanie siebie i pracowników. Nieważne czy jesteś bankierem, szefem marketingu czy dyrektorem linii produkcyjnej – szybkie znajdowanie porozumienia, umiejętność pełnej koncentracji, rozumienie swoich emocji czy sposobu podejmowania decyzji są niezbędne. Wydałem kilka książek i kaset poświęconych wyłącznie dobremu podejmowaniu decyzji, niezależnie od tego czy prowadzisz własny niewielki biznes, czy pracujesz w dużej korporacji – NLP, hipnoza, czy jak wolisz pełna koncentracja jest tu niezwykle przydatna. Przynosi sukcesy.
NLP ma u wielu ludzi złą opinię, uważają je za rodzaj hochsztaplerstwa, manipulacji.
Tak bywa, sam opowiadałem o tym jakie kłopoty Milton Erickson miał z organizacjami medycznymi, zazdrośnie patrzącymi na jego efekty. Tak bywa, bo ludzie często uważają, że hipnoza stwarza jakieś nadzwyczajne możliwości wpływania czy kontrolowania innych. To nie tak. Hipnoza pozwala tak naprawdę na większą kontrolę samego siebie, na lepsze zrozumienie swoich działań, a także na pracę nad sobą, nad zmianą własnych niekorzystnych zachowań, objawów. NLP i hipnoza pozwalają nam na działania wybiegające w przyszłość. Bardzo często wszystkie terapie skupiały się na tym dlaczego coś się stało, dlaczego jest tak jak jest czyli źle. Tymczasem niemal całe NLP koncentruje się na przejęciu kontroli nad swoim życiem w przyszłości, na planowaniu, na dokonywaniu zmian w przód. To czego uczę moich klientów to wolność wyboru. Możesz to zrobić lub nie – ale masz pełną wolność i precyzyjne struktury, procedury jak to osiągać. Dzięki NLP uczymy ludzi jak osiągać swoje cele szybciej, łatwiej i w pełnej kontroli. Uczymy ich kontrolowania własnych celów w pełni świadomie i osiągania ich.
Znasz Polaków, pracujesz z nami, z Mateuszem Grzesiakiem, organizatorem Seminarium, co o nas sądzisz?
Tak znamy się z Mateuszem sporo lat, bardzo szanuję jego pracę i osiągnięcia. Natomiast o samych Polakach sądzę, że możecie być przykładem i wzorcem dla reszty świata. Po tak ciężkich doświadczeniach niezwykle szybko przejęliście kontrolę nad krajem, nad zmianami kulturowymi, nad własnym rozwojem. Jestem wielkim zwolennikiem wolnego kapitalizmu, wolnych myśli, idei. To wszystko widzę dziś u was w Polsce. Wielki optymizm, ogromne zaangażowanie, dynamizm. Tego w innych krajach naprawdę nie ma. Dlatego chętnie tu przyjechałem, bo lubię na taki entuzjazm patrzeć, lubię pracować z Polakami.
Źródło: PR News