Jak informuje „Parkiet”, firmy, które utrzymały się na rynku, radzą sobie dobrze. Większość z nich prowadzą Polacy Dziennik informuje też, że większość tych firm prowadzą Polacy.
„Wśród prawników panuje opinia, że za ten biznes jeszcze dwa–trzy lata temu brali się ludzie, którzy nie znali przepisów kodeksu cywilneg”, czytamy w dzienniku.
„Według Votum [lider rynku – red.] rynek odszkodowawczy daje miejsce pracy kilkunastu tysiącom osób. A ma być lepiej. – Wartość odszkodowań wypłaconych w 2009 r. przez ubezpieczycieli była najwyższa w historii, przy czym najistotniejsze dla naszego sektora wypłaty z tytułu OC komunikacyjnego wzrosły w stosunku do roku poprzedniego o 18 proc., do 5 mld zł – twierdzi Bartłomiej Krupa. Tymczasem przedstawiciele towarzystw wskazują, że w 2010 r. rośnie zarówno liczba szkód osobowych, jak i ich wartość. A więc przychody kancelarii powinny znacznie wzrosnąć”, czytamy w „Parkiecie”.
Jeszcze do niedawna mówiło się o blisko 300 firmach, które specjalizują się w odzyskiwaniu odszkodowania dla swoich klientów na polskim rynku. Wielu z nim zarzucano jednak niechlubne praktyki – klientów poszukiwano w szpitalach i domach pogrzebowych, gdzie poszkodowanym i ich bliskim oferowano opiekę nad wszelkimi formalnościami przy egzekwowaniu odszkodowania. Zrozumiałą więc wydaje się wysoka lojalność, jaką klienci wykazują dziś wobec firm z rozległym doświadczeniem na rynku. Wobec głośnych akcji mediów, ostrzegających przed moralnie wątpliwym postępowaniem wielu kancelarii odszkodowawczych nie dziwi fakt, że ofiary wypadków kierują się do firm sprawdzonych i uznanych, pomagając im w generowaniu przychodów.