Wiosną Revolut wprowadził wirtualne karty płatnicze z numerem zmieniającym się po każdej transakcji. To zabezpieczenie przed potencjalnymi oszustwami. Po wdrożeniu tego rozwiązania liczba kartowych nadużyć spadła o 35 proc. Teraz firma testuje nowy model zarządzania ryzykiem.
Pomysł na wdrożenie wirtualnych kart ze zmiennym numerem okazał się trafiony. Z danych udostępnionych mi przez spółkę wynika, że po wdrożeniu tego rozwiązania liczba fraudów spadła o 35 proc. Zasada działania jest prosta – numer karty zmienia się po dokonaniu każdej transakcji. Nawet jeśli nastąpi wyciek danych ze sklepu, drugi raz nie da się wykorzystać tej karty do wykonania płatności.
Firma rozpoczyna testy nowych narzędzi mających zapewnić większe bezpieczeństwo użytkownikom. Stawia na technologię Compliance Tech, w której tradycyjny model zarządzania ryzykiem będzie wspierany przez uczące się algorytmy. System będzie w czasie rzeczywistym monitorował sposoby wykorzystywania każdej spośród 2 mln kart Revoluta i wyłapywał wszelkie odchylenie od typowego sposobu wykorzystania karty przez jej właściciela.
Przedstawiciele brytyjskiego fintechu zapewniają, że nowy model zarządzania ryzykiem wychodzi poza klasyczną ocenę ryzyka klienta poprzez jego profilowanie w oparciu o dane z kont bankowych, bankomatów i usługodawców online.
– Wiążemy duże nadzieje z uruchomieniem naszego autorskiego algorytmu dynamicznego scoringu ryzyka, który nie ma odpowiednika w branży finansowej – mówi Alan Chang, VP of Operations w Revolut. – Pozwoli on nam automatycznie rozpoznawać i blokować najbardziej podejrzane zachowania i powiązania między użytkownikami, działając w tle i nie niepokojąc naszych klientów – dodaje.
Jedną z pierwszych widocznych dla użytkowników oznak wykorzystania nowej technologii, ma być zwiększanie limitów doładowań. W zależności od profilu ryzyka klienta, w najbliższych tygodniach będą one podnoszone lub całkowicie usuwane.
Wartość fraudów z użyciem kart w Europie wzrosła w roku 2016 o 9 proc. do 1,8 miliarda euro. 73 proc. oszustw związanych z płatnościami kartowymi online przypadka na konsumentów w Wielkiej Brytanii i Francji – to rynki, na których Revolut ma najwięcej klientów (trzecim jest Polska). Rośnie też udział fraudów związanych z płatnościami bez fizycznej obecności karty (CNP, z ang. Card Not Present) w stratach w wyniku oszustw ogółem, z 50 proc. w roku 2008 do 70 proc. w roku 2016.