Oferta większości banków w zakresie otwartej bankowości sprowadza się obecnie do zapewnienia dostępu do rachunku bieżącego klienta, inicjowania płatności i agregacji rachunków. Wiele banków postrzega takie API jako zagrożenie lub wyłącznie poprzez pryzmat spełnienia wymogu regulacyjnego, ponieważ monetyzacja tego rodzaju rozwiązań była dotychczas bardzo trudna.
Banki są obecnie na rozdrożu: czy utrzymywać inwestycje w API na minimalnym poziomie, czy też inwestować w ich rozwój, oferując nowe funkcje w nadziei utrzymania lub zwiększenia udziałów w rynku i tworzenie wartości? Zakładając że bank wdrożył już wstępne warunki dyrektywy w sprawie usług płatniczych (PSD2), oto trzy scenariusze analizujące możliwości inwestycji w otwartą bankowość w najbliższych latach.
Scenariusz nr 1: nikt nie gasi światła (ale nic ponadto)
W ramach tego scenariusza bank postrzega API wymagane przepisami PSD2 jako obciążenie i coś niekorzystnego. Budowa jest kosztowna, obsługa stosunkowo droga, a ze względu na PSD2 rozwiązanie musi być zasadniczo oferowane bezpłatnie każdemu licencjonowanemu zewnętrznemu usługodawcy.
Co gorsza, ujawnienie podstawowego produktu, jakim jest rachunek bieżący – tradycyjnego łącznika między bankiem a klientami – jako znormalizowanego produktu za pośrednictwem API zwiększy konkurencję, obniży marżę i doprowadzi do większego odpływu klientów. Klienci korzystający z aplikacji agregujących typu AISP będą jej poświęcali większość czasu i uwagi (w przeciwieństwie do dedykowanej aplikacji banku), będzie im także znacznie łatwiej porównywać oferty rachunków bieżących i zmieniać ich dostawców.
Jest to sytuacja niepożądana i bank może stwierdzić, że zwiększenie funkcji API to atak na istotną część jego oferty. W efekcie może podjąć decyzję o utrzymaniu otwartej bankowości na minimalnym poziomie i niepodejmowaniu działań wykraczających poza wymogi PSD2.
Scenariusz nr 2: utrzymanie pozycji na rynku przez rozszerzenie oferty otwartej bankowości
Jeśli konkurencja będzie oferować więcej produktów za pośrednictwem API, a baza użytkowników aplikacji agregujących zacznie się powiększać, bank może rozszerzyć ofertę w zakresie API, aby w ogóle pozostać w grze.
Rozważmy sytuację, w której klient korzysta z aplikacji agregującej i chciałby mieć dostęp do rachunku bieżącego, rachunku oszczędnościowego, karty kredytowej i np. kredytu na samochód. Jeżeli bank oferuje API tylko w odniesieniu do rachunku bieżącego, ale jednocześnie konkurencja zaoferuje API także w kontekście innych produktów, wspomnianemu bankowi pozostanie konkurowanie wyłącznie poprzez rachunek bieżący – najbardziej utowarowany i niskomarżowy produkt ze wszystkich.
Ponadto, jeżeli klientowi spodoba się aplikacja agregująca, ale mimo to chciałby nadal prowadzić większość operacji za pośrednictwem jednego banku, ten nie będzie mógł konkurować z innymi, ponieważ nie zaoferuje wszystkich wymaganych produktów w ramach aplikacji preferowanej przez klienta.
Jeżeli – lub kiedy – do tego dojdzie, bank może zacząć niechętnie rozszerzać swoje API, nawet jeżeli otworzyłoby to drogę do utowarowienia dalszych usług bankowych. Alternatywa jest bowiem dla niego znacznie gorsza.
Scenariusz nr 3: rozwój oferty otwartej bankowości w celu stworzenia wartości i zdobycia udziału w rynku
Podczas gdy dwa wcześniej wspomniane scenariusze mają charakter defensywny, bank może się również zdecydować na dodawanie API w celu zwiększenia udziału w rynku. Można rozważyć dwie sytuacje:
– Bank dobrowolnie decyduje się na zapewnienie dostępu do produktów i usług za pośrednictwem API, jeżeli stanowią one przewagę konkurencyjną. Jak już wspomnieliśmy, w przypadku niektórych ofert może to doprowadzić do bezpośredniej konkurencji pomiędzy bankami, co może być też sytuacją pożądaną, jeżeli oferta banku jest rzeczywiście najlepsza. W przypadku rachunków oszczędnościowych bank może oferować najlepsze oprocentowanie depozytów, a w przypadku kredytów – optymalne warunki lub odpowiadać na potrzeby określonego segmentu.
– Alternatywnie, bank może próbować oferować API i dążyć do integracji z nowymi kanałami sprzedaży. Jednym z przykładów może być integracja z systemem biznesowym dealera samochodowego, co umożliwiłoby wsparcie klienta w uzyskaniu finansowania bezpośrednio w salonie. Innym – połączenie z popularnymi systemami zarządzania firmą i księgowością, pozwalające na wykonywanie operacji bankowych związanych z działalnością firmową w możliwie najwygodniejszy i najbardziej efektywny sposób.
Optymalne wykorzystanie otwartej bankowości
Według informacji z września 2019 r. liczba członków OBIE – twórców brytyjskiego standardu otwartej bankowości – wyniosła 180 w porównaniu z zaledwie 104 członkami w styczniu 2019 r. Podobny trend obserwujemy w Saxo Banku – w porównaniu z III kwartałem 2018 r. liczba połączonych aplikacji uległa podwojeniu, a liczba transakcji za pośrednictwem aplikacji zewnętrznych wzrosła trzykrotnie. Z perspektywy historycznej 2019 może więc okazać się rokiem, w którym otwarta bankowość rozpoczęła swoją drogę ku popularyzacji.
Banki będą w dalszym ciągu budować więcej API – albo dlatego, że muszą, albo dlatego, że chcą. Aby instytucje finansowe mogły prosperować w erze otwartej bankowości, ich odpowiedź musi być dobrze przemyślana.
Pierwszą kwestią jest to, że każdy bank, który chce utrzymać swoją pozycję, musi być zdolny do budowania i zarządzania API. Jeżeli podejmie wyłącznie minimalne działania, aby spełnić wymogi PSD2, najprawdopodobniej inwestuje w bardzo ograniczony produkt – interfejs PSD2. Ponieważ API stały się już elementem naszej rzeczywistości i z pewnością będą ewoluować, celem banków powinno być uzyskanie potencjału do rozwoju API. Dla większości oznacza to zintegrowanie pewnego rodzaju systemu zarządzania API, jak również zaprojektowanie odpowiedniego cyklu rozwoju API.
Drugą, bardziej strategiczną kwestią, jest ponowne przeanalizowanie silnych stron i podstaw banku pod kątem przewagi konkurencyjnej. Więcej produktów i usług eksponowanych za pośrednictwem API będzie prowadzić do szybszego utowarowienia i kompresji marż. Jak zatem się wyróżnić? Ponieważ klienci będą mogli łączyć i dopasowywać różne oferty, bank nie przyciągnie żadnych klientów oferując mało atrakcyjne produkty.
Ponieważ otwarta bankowość stawia dopiero pierwsze kroki, banki mają nadal czas na reakcję. Właśnie przekroczyliśmy próg wielkich zmian, a ich tempo będzie tylko rosnąć. Dlatego każdy bank, który chce utrzymać się na rynku do 2030 roku, musi już zacząć opracowywać własną strategię otwartej bankowości.
Benny Boye Johansen, dyrektor ds. OpenAPI, Saxo Bank