W zeszłym tygodniu użytkownicy Allegro zyskali możliwość sfinansowania swoich zakupów kredytem zero procent. W ten sposób można kupić produkty z większości kategorii prowadzonych przez internetowy rynek. Sprawdziliśmy, jak w praktyce działają raty obsługiwane przez PayU.
Kredyty ratalne na Allegro obsługiwane są przez dwa banki – Alior Bank i mBank. Rozwiązanie nie jest już nowością, ale do 4 grudnia kupujący mogą skorzystać z promocji, w której kwota płatności rozkładana jest na 10 części bez żadnych dodatkowych kosztów. Ofertę omówiliśmy już na łamach Bankier.pl, teraz przyszedł czas na przyjrzenie się temu, jak przebiega proces kredytowania.
Wszystko przez internet
Zakupy na raty zaczynamy dokładnie w taki sam sposób, jak każdą transakcję na Allegro. Towary dodajemy do koszyka, pamiętając jednak, że łączna wartość nabywanych przedmiotów nie może być mniejsza niż 300 zł i większa niż 20 tys. zł. W następnym kroku wybieramy sposób dostawy i formę płatności – raty PayU.
Kupujący, który zdecyduje się na płatność w ratach, otrzymuje po potwierdzeniu chęci sfinalizowania transakcji komunikat przypominający, że do zakupu dojdzie tylko wtedy, gdy kredyt zostanie przyznany. Na kolejnym etapie rozpoczyna się wypełnianie wniosku.
Kredytowa spowiedź online
Formularz kredytowy jest rozbudowany, dlatego warto mieć pod ręką dowód osobisty i dane dotyczące pracodawcy lub prowadzonej działalności gospodarczej. Wypełnienie wniosku nawet wtedy zająć może kilkanaście minut. Na kolejnych ekranach potwierdzamy symulację płatności ratalnych, dane osobowe i dane adresowe.
Zdecydowanie najbardziej pracochłonna jest część dotycząca źródeł dochodów – konieczne jest podanie m.in. czasu zatrudnienia, danych adresowych zakładu pracy oraz telefonów kontaktowych do pracodawcy. Przedsiębiorcy muszą przygotować się na podanie m.in. formy opodatkowania firmy oraz rocznego dochodu netto. Dodatkowo w formularzu pojawia się pytanie o podstawowe dane dotyczące gospodarstwa domowego (liczba osób na utrzymaniu, miesięczne koszty).
Część finansową wniosku kończy wskazanie obciążających nas zobowiązań. Ten fragment procedury jest jednak na szczęście znacząco uproszczony – wystarczy podać sumę rat kredytowych oraz dodatkowych pozycji, takich jak np. alimenty.
Proces wieńczy wyrażenie zgody na przetwarzanie danych osobowych. Do otrzymania kredytu konieczne jest tylko zaznaczenie pierwszej z opcji, pozostałe dotyczą działań marketingowych banku, do którego trafi nasza aplikacja.
15 minut może nie wystarczyć
Formularz kredytowy nie zaskoczy nikogo, kto miał już do czynienia z bankami. Niektóre pola opatrzone są dodatkowym komentarzem, wyjaśniającym wątpliwości dotyczące wymaganych informacji. W naszym teście etap uzupełniania wniosku poszedł gładko i zajął około 20 minut. Na końcu czekała na nas niemiła niespodzianka – po potwierdzeniu wysłania danych otrzymaliśmy komunikat o „wygaśnięciu sesji”.
Niestety użytkownik, który spotka się z takim błędem nie otrzymuje jasnej informacji co dalej począć. Pierwsza myśl to „muszę zaczynać od początku”. Wciśnięcie przycisku „wstecz” w przeglądarce niestety nie rozwiąże problemu. Tymczasem okazuje się, że wystarczy ponownie rozpocząć płatność na stronie Allegro, by wrócić do wypełnionego już wniosku. Szkoda, że lakonicznemu komunikatowi o błędzie nie towarzyszy stosowna instrukcja dla tych, którzy spędzili kilkanaście minut na żmudnym wpisywaniu danych.
Dalszy etap starania o darmowe raty odbywa się już na stronie banku – wniosek jest wstępnie weryfikowany, a potwierdzenie przyjęcia wysyłane jest mailem. Link do serwisu bankowego (w naszym przypadku Alior Bank) otrzymujemy także mailem. W kolejnych krokach potwierdzamy parametry pożyczki (kwota, rata itd.), a następnie zapoznajemy się z wymaganym przez ustawę o kredycie konsumenckim formularzem informacyjnym i umową.
Potwierdzenie tożsamości i zawarcie umowy
Ostatnim krokiem w naszym przypadku było dokonanie przelewu weryfikacyjnego na rachunek banku. Teoretycznie odbywa się to za pomocą płatności pay-by-link (znanej kupującym w sieci i płacącym np. przez PayU). Ponownie mieliśmy jednak pecha – po wybraniu banku (Citi Handlowy) otrzymaliśmy komunikat, że zakończenie operacji nie jest możliwe. Na szczęście istnieje druga, wolniejsza ścieżka – wysłanie zwykłego przelewu.
W naszym teście przelew weryfikacyjny został wysłany o godzinie 9:30. Tuż przed godziną 17 tego samego dnia dostaliśmy wiadomość o pozytywnym potwierdzeniu tożsamości, a kilka minut później – o uruchomieniu pożyczki. W załączniku otrzymujemy formularz informacyjny oraz umowę, w której podana jest data płatności pierwszej raty i numer rachunku spłat. Kilka chwil później nadeszła także wiadomość z systemu Allegro o przekazaniu wpłaty sprzedawcy i zakończeniu transakcji.
Podsumowanie
Z punktu widzenia klienta proces wnioskowania o raty PayU nie jest bardziej skomplikowany niż staranie o „zwykły” kredyt ratalny. W naszym teście nie musieliśmy potwierdzać wysokości osiąganych dochodów – być może było to wynikiem niskiej kwoty pożyczki (poniżej 1500 zł), a może odpowiadał za to uproszczony proces stosowany przez bank (w trakcie wypełniania wniosku mignął nam przez chwilę przed oczami termin „pre-scoring”).
Mimo kilku potknięć technicznych całość przebiegła sprawnie. Wypada mieć nadzieję, że PayU podsunie użytkownikom nieco więcej kontekstowej pomocy w potencjalnie stresujących momentach, jak np. wygaśnięcie sesji przy wypełnianiu wniosku. Na uznanie zasługuje czas sfinalizowania transakcji – jeśli kredytobiorca przejdzie przez bankowe sito, sprawny sprzedawca może zrealizować zamówienie jeszcze tego samego dnia. Jeśli dodać do tego fakt, że koszty kredytu (a właściwie ich brak) nie kryją żadnych niespodzianek, to można powiedzieć, że promocja PayU jest zdecydowanie godna uwagi miłośników internetowych zakupów.