„Przelew z rachunku karty to już w zasadzie standard. Usługę taką znajdziemy w ofercie 15 dużych banków. A jeszcze kilka lat temu karty kredytowe służyły niemal wyłącznie do płacenia w sklepach (transakcje bezgotówkowe). Nierozsądni klienci używali ich jeszcze do wybierania pieniędzy z bankomatu (transakcje gotówkowe).” donosi dziennik.
„Podział transakcji na gotówkowe i bezgotówkowe jest bardzo ważny przy przelewach z karty. Bo gdy zlecamy, by określona kwota została przelana na podany przez nas rachunek w ramach limitu kredytowego na karcie, podstawowe znaczenie ma to, jak bank sklasyfikuje taką transakcję. W jednej instytucji będzie to operacja bezgotówkowa, w innej gotówkowa. Od tego zależy, czy będzie dla nas opłacalna.” czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
„Najlepiej oczywiście, gdy przelew jest traktowany jako transakcja bezgotówkowa, czyli tak samo jak płatność kartą w sklepie. Jeśli w następnym miesiącu spłacimy całość zadłużenia, bank nie naliczy nam odsetek.” informuje gazeta.
Niektóre banki pobierają opłatę za samo zlecenie takiej operacji. Zazwyczaj jest to kwota w okolicach 5 złotych. Jednak zanim zdecydujemy się na dokonanie transakcji, warto dokładnie zapoznać się z tabelą opłat i prowizji, aby później nie być niemile zaskoczonym.
Więcej w „Rzeczpospolitej” w artykule „Podobne usługi, zupełnie inne koszty” autorstwa Marty Żarskiej.