Santander Consumer Bank postanowił zapytać Polaków, jak oceniają stan swoich portfeli w perspektywie ostatniego roku. Chociaż przedłużająca się sytuacja epidemiologiczna obeszła się dobrze z większością z nich, aż 40 proc. ankietowanych zadeklarowało, że ich finanse uległy pogorszeniu. Najbardziej narzekają na to najmłodsi badani w wieku 18-29 lat, mieszkańcy wsi i zarabiający od 2 000 do 2 999 zł na rękę. W badaniu przeprowadzonym przez bank na potrzeby raportu specjalnego „Czy pandemia zmieniła podejście Polaków do świadomości finansowej?” okazało się również, że w związku z koronawirusem inaczej zaczęliśmy podchodzić do gospodarowania swoimi budżetami domowymi. Co drugi z nas zwraca większą uwagę na codzienne wydatki, a co czwarty ograniczył przynajmniej część z nich.
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Santander Consumer Bank, prawie połowa Polaków nie odczuła znaczących zmian w swoich finansach w ciągu ostatniego roku (46,9 proc. wskazań). Co więcej, 13 proc. z nas uznało, że ich sytuacja finansowa w tym czasie uległa poprawie. Odpowiadali jednak tak głównie mieszkańcy metropolii, takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław i osoby z wyższym wykształceniem (w obu przypadkach po 19 proc.), co pozwala mniemać, że u części z nich jest to zasługa dobrze płatnej pracy w dużej firmie lub korporacji. Niestety, nie każdy może się pochwalić tak dobrym położeniem. Aż 40 proc. ankietowanych w badaniu Santander Consumer Banku odpowiedziało, że ich finanse na przełomie 2020 i 2021 roku uległy pogorszeniu. Wśród nich najwięcej było młodych osób w wieku 18-29 lat (53,3 proc.), co może być związane z faktem czasowego zamknięcia gastronomii i galerii handlowych, które są częstym miejscem zatrudnienia w tej grupie wiekowej.
– Ze stanu swojego portfela najmniej zadowoleni byli także zarabiający między 2 000 zł a 2 999 zł na rękę (47,9 proc.) i mieszkańcy wsi (51 proc.), co można wytłumaczyć mniejszymi perspektywami zawodowymi, na które dodatkowy niekorzystny wpływ wywarła pandemia koronawirusa – komentuje Magdalena Grzelak, Rzecznik Prasowy z Santander Consumer Banku. – Co ciekawe, w tej grupie znalazło się też ponad 40 proc. osób z wyższym wykształceniem. Ich sytuacja majątkowo mogła pogorszyć się na skutek wyższej inflacji z jednoczesnym zatrzymaniem wynagrodzeń pracowników na niezmienionym poziomie lub pozostawaniem w niesatysfakcjonującym miejscu pracy ze względu na niepewną sytuację epidemiologiczną – dodaje.
Polacy zaczęli kontrolować codzienne nawyki finansowe
Przedłużająca się pandemia doprowadziła również do zmiany w zarządzaniu pieniędzmi przez Polaków. Jak wynika z badania Santander Consumer Banku, co drugi z nas zaczął zwracać większą uwagę na codzienne wydatki (41,2 proc.). W tym gronie ponownie znalazło się najwięcej osób, które nie przekroczyły 30-stego roku życia (65,5 proc.) oraz mieszkańców wsi (46,8 proc.), których zapewne zmusiły do tego opisywane wyżej okoliczności.
Ponad 30 proc. Polaków w ostatnim roku powstrzymywało się też od niektórych większych zakupów. Taką strategię przyjęły szczególnie osoby zarabiające najmniej czyli do 2 000 zł lub od 2 000 zł do 2 999 zł miesięcznie (kolejno 42,8 i 42,9 proc. wskazań). Co czwarty z nas zaczął też ograniczać codzienne wydatki (27,5 proc.). Było to zachowanie typowe dla osób z pensją minimalną (40,1 proc.).
Źródło: Santander Consumer Bank