Systematycznie spada liczba rejestracji nowych samochodów. W kwietniu było ich o ponad 13 proc. mniej niż przed rokiem. Nie lepiej jest na rynku wtórnym- import był niższy o 17 proc. Sprowadzamy starsze i droższe: średni wiek pojazdu to już ponad 12 lat, a mediana ceny przekroczyła 23,5 tys. zł. Lepsze dane dotyczą polis komunikacyjnych- najpopularniejsze auta ubezpieczymy taniej. Polisa OC dla „dwunastolatka” jest też średnio o 4 proc. niższa. Średnia składka OC dla używanego VW wynosi 3,2 proc. mniej, z kolei koszt AC dla marki Opel taki sam jak w kwietniu 2021.
Najgorzej od 7 lat – rejestrujemy o 200 aut dziennie mniej niż przed rokiem
Z najnowszych danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) wynika, że od początku 2022 roku do końca kwietnia w Polsce zarejestrowano blisko 137 tys. nowych aut osobowych. To 13,3 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku i najgorszy wynik od siedmiu lat. Biorąc pod uwagę dni robocze, w całym kraju rejestruje się dziennie średnio ok. 200 samochodów mniej niż w 2021 r.! Dane z bazy Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców również nie pozostawiają wątpliwości – w samym kwietniu zarejestrowano o 13,1 proc. mniej aut niż rok wcześniej. I nic nie zapowiada, aby w najbliższym czasie negatywny trend miał się odwrócić. Trwa kryzys na rynku mikroprocesorów oraz ograniczona dostępność surowców i komponentów. Rosną także inflacja i stopy procentowe.
Używane coraz starsze i coraz droższe
Sytuacja na rynku samochodów nowych powoduje drenaż podaży na rynku wtórnym, a w konsekwencji wzrost cen oraz wieku sprowadzanych pojazdów. PZPM informuje, że w kwietniu 2022 roku Polacy zarejestrowali niewiele ponad 61 tys. takich aut. To także mniej niż rok wcześniej (o 17 proc.) i najmniej od 2014 roku. Łącznie od stycznia import samochodów osobowych wyniósł 241 tys. i był niższy o 13,9 proc. w porównaniu do pierwszych czterech miesięcy 2021 roku. Deficyt samochodów na rynku powoduje wzrost ich cen. Wg AAA Auto mediana ceny aut używanych wyniosła w marcu 23,5 tys. zł., o 500 zł więcej niż miesiąc wcześniej. Wszystko to ma również wpływ na ceny polis komunikacyjnych.
– Czynniki, które wpływają na ofertę ubezpieczenia komunikacyjnego, związane są nie tylko z kierowcą, jego doświadczeniem, miejscem zamieszkania, czy historią szkodową. Nie mniej istotna dla ubezpieczycieli jest również marka pojazdu, jego stan techniczny, rodzaj silnika oraz wiek. Stąd też, pomimo spadku cen, statystycznie najwięcej za ubezpieczenie OC zapłacą właściciele aut, których wiek mieści się w przedziale 11 – 20 lat, a więc tych, które są obecnie najchętniej sprowadzane do kraju – stwierdza Karolina Ławicka z CUK Ubezpieczenia.
63 proc. sprowadzonych pojazdów ma więcej niż 10 lat, a względnie nowe, czyli do 4 lat stanowią jedynie 8 proc. importu. W efekcie średnia wieku przywiezionego z zagranicy samochodu osobowego wynosi dzisiaj 12,6 lat, a dla silników benzynowych nawet 13,8 roku. W kwietniu 2022 właściciele 12- letniego auta zapłacili za polisę OC średnio 520 zł, o 4 proc. taniej niż rok wcześniej. W przypadku samochodu siedmioletniego było to odpowiednio 533 zł, a czteroletniego 537 zł.
Samochody drożeją, ubezpieczenia tanieją
Najpopularniejszym kierunkiem importu pozostają w dalszym ciągu Niemcy, skąd pochodzi 51 proc. sprowadzonych pojazdów. I to właśnie wg PZPM marki produkowane w Niemczech takie jak VW, Opel i Ford są nadal najchętniej kupowane przez Polaków. Łącznie od początku roku zarejestrowano ich blisko 71 tys. sztuk. Wśród modeli prym wiedzie Audi A4. Eksperci CUK Ubezpieczenia sprawdzili, ile kosztuje ich ubezpieczenie.
Osoby, które poruszają się używanymi Fordami, musiały w kwietniu zapłacić najwyższą cenę za OC komunikacyjne. Było to jednak i tak mniej niż na wiosnę ubiegłego roku. Średnia składka wyniosła w tym wypadku 537 zł (559 zł rok wcześniej). Koszt ubezpieczenia VW był nieznacznie niższy i wyniósł średnio 530 zł (-3,2 proc.), a Opli ok. 518 zł (-3,5 proc.). W przypadku najchętniej sprowadzanego od początku 2022 roku modelu tj. Audi A4 ubezpieczenie wyniosło 566 zł, w porównaniu do 582 zł w ubiegłym roku.
– Teoretycznie wzrost cen samochodów powinien przełożyć się na wyższe koszty ubezpieczeń, jednak na razie tak nie jest. Dla obowiązkowej polisy OC komunikacyjnego zakres ochrony jest taki sam u wszystkich ubezpieczycieli. Jedynym czynnikiem warunkującym wybór ubezpieczenia jest więc jego cena, a ta różni się w poszczególnych towarzystwach. W przypadku polis OC porównanie wielu ofert dostępnych w jednym miejscu pozwala oszczędzić czas i pieniądze – wyjaśnia Karolina Ławicka z CUK Ubezpieczenia.
AC- składki za używane wciąż poniżej inflacji
Spośród trzech analizowanych marek to właściciele VW zapłacili w kwietniu najwyższą składkę za dobrowolne ubezpieczenie autocasco. Roczna ochrona będzie ich kosztować średnio 805 zł, ok. 4 proc. więcej niż w przypadku posiadaczy Fordów (775 zł) i ponad 22 proc. od Opli (659 zł). W przypadku tych ostatnich koszt ubezpieczenia AC będzie analogiczny jak przed rokiem, a dla pojazdów VW i Ford odpowiednio o 4 i 4,6 proc. wyższy. Ubezpieczający najpopularniejszy model z importu, tj. Audi A4 płacili z kolei średnio 1200 zł, blisko 13 proc. więcej niż rok wcześniej.
– Kalkulacje składek dla najpopularniejszych pod względem wieku i marki samochodów potwierdzają utrzymujący się od dłuższego czasu spadkowy trend w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Obecnie średni koszt polisy OC jest o 3 proc. niższy niż przed rokiem. Autocasco podrożało z kolei o niespełna 3 proc. Oznacza to, że wzrost cen na tym ryzyku jest niższy od poziomu inflacji. Stan ten nie będzie jednak trwał w nieskończoność i podwyżki cen staną się z czasem nieuniknione – podsumowuje Karolina Ławicka z CUK Ubezpieczenia.
Źródło: CUK Ubezpieczenia