Z najnowszego raportu “Polskie Startupy” wydanego przez fundację Startup Poland wynika, że sytuacja przychodowa startupów jest w tej chwili lepsza niż przed rokiem. Ponad połowa (51 proc.) z nich generuje zdecydowanie większe przychody niż w zeszłym roku, a 26 proc. osiąga przynajmniej nieco lepsze przychody niż przed rokiem. Aż 55 proc. startupów nie korzystało dotychczas z zewnętrznego finansowania, a te podmioty, które skorzystały, najczęściej pozyskały sumarycznie 1-2 mln PLN (31 proc. wskazań). Sztuczna inteligencja (AI) jest najczęściej wskazywanym przez polskie startupy słowem kluczowym najlepiej oddającym charakter ich głównego produktu lub usługi – już co trzeci pytany startup (33 proc.) za słowa kluczowe uznaje AI, deeptech i IoT (Internet rzeczy).
To już 9. edycja raportu „Polskie Startupy”, wydawanego co roku przez fundację Startup Poland. Wyniki tegorocznego, towarzyszącego raportowi badania potwierdzają, że choć sytuacja przychodowa startupów jest w tej chwili lepsza niż przed rokiem – ponad połowa (51 proc.) z nich generuje zdecydowanie większe przychody niż w zeszłym roku – to nastroje na rynku nieco się ochłodziły.
– Rok 2023 mija pod znakiem gorszych nastrojów w środowisku startupów, niż to miało miejsce rok temu. Widzimy pewne ochłodzenie, przede wszystkim w wymiarze finansowania przez VC. Na napływ kapitału, czy szerzej – zmianę nastawienia inwestorów – trzeba będzie poczekać, dlatego tym bardziej istotne jest, aby możliwie szybko, uwzględniając głos samych startupów, zająć się zmianami w obszarze legislacyjnym. Płynące z naszego raportu wnioski pokazują dosyć jednoznacznie, jaka jest optymalna ścieżka dla poprawy sytuacji w sektorze. Chodzi o zachęty inwestycyjne, dalsze upraszczanie zasad zakładania firmy i prowadzenia bieżącej działalności, ograniczenie biurokracji, programy wsparcia dla ekspansji zagranicznej czy łatwiejszy dostęp do uczestnictwa w przetargach publicznych – mówi Tomek Snażyk, prezes fundacji Startup Poland.
Zimno, coraz zimniej…
W poprzedniej opublikowanej w grudniu 2022 roku edycji raportu „Polskie Startupy” autorzy zastanawiali się nad zjawiskiem rynkowej bańki. Sytuacja na rynkach zagranicznych, w szczególności w Stanach Zjednoczonych, już wtedy zmieniała się mocno na niekorzyść, ale w Polsce ten negatywny trend jeszcze się nie pojawiał.
– Mimo zauważalnego spowolnienia w porównaniu z latami 2020-2022, polski rynek venture capital okazuje się być stabilny. Łączna wartość inwestycji w każdym z trzech pełnych kwartałów wyniosła ok. 420-450 mln PLN. Łącznie to blisko 1,3 mld PLN, więcej niż w całym roku 2019. Równolegle widzimy, że wzrosła liczba rund A i B. To oznacza, że polskie innowacyjne spółki się rozwijają i pozyskują kapitał na ekspansję. To dobry prognostyk dla całego ekosystemu i sygnał dla świata, że polskie start-upy wychodzą poza fazę zalążkową – komentuje Maciej Ćwikiewicz, prezes PFR Ventures.
Szansą dla jeszcze szybszego rozwoju polskich startupów może być jest zauważalny zwrot w stronę globalnie popularnego segmentu, czyli AI. To właśnie tę frazę polskie startupy wskazały jako kluczową i najlepiej oddającą charakter ich głównego produktu lub usługi – co trzeci pytany startup (33 proc.) za słowo kluczowe uznaje właśnie AI, deeptech i IoT.
Sztuczna inteligencja to jednak domena nie tylko innowacyjnych spółek z branży IT. AI podbija również rynek rolno-spożywczy.
– Innowacje oparte na najnowszych technologiach przyjęły się w sektorze rolno-spożywczym i będą coraz bardziej poszukiwane przez rolników i przedsiębiorców rolnych, producentów żywności, dystrybutorów, decydentów. To się przekuwa na coraz większe zainteresowanie publicznych i prywatnych inwestorów innowacjami z tego sektora – ocenia Ewa Karólewska, Senior Project Manager on Startup Support z European Institute of Innovation & Technology (EIT) Food.
Wartym uwagi obszarem rozwoju startupów w Polsce mogą być także sektory gospodarki, które ze względu na złożoność regulacji prawnych wydają się szczególnie wymagające, jeśli chodzi o wdrażanie innowacji. Jednym z nich jest rynek finansowy, a zwłaszcza bankowość.
– Bankowość, jako jeden z najbardziej regulowanych sektorów polskiej gospodarki, bywa trudnym i wymagającym partnerem dla innowacyjnych firm. Jeśli miałbym wskazać kilka konkretnych umiejętności, które w procesie adaptacji nowej technologii w dużej organizacji mogą sprawić, że proces ten będzie odbywał się płynnie, na pewno byłoby to po pierwsze rozumienie biznesu – zarówno pod względem własnego market fit, jak i pozycji, potrzeb i możliwości swojego partnera. Po drugie to bycie gotowym na rozwiązywanie nieprzewidzianych problemów i wreszcie po trzecie to dbałość o jakość i bezpieczeństwo. Każdy z zespołów, którego rozwiązanie dotyczy przetwarzania danych, musi być w pełni gotowy na współpracę z wewnętrznym departamentem bezpieczeństwa oraz dostosowanie się do ogólnych zasad krajowego regulatora – podkreśla Karol Szymański z PKO Banku Polskiego.
Co trapi rodzime startupy?
Kluczową barierą rozwoju wskazywaną przez startupy w tym roku stały się koszty zatrudnienia pracownika – na taką odpowiedź wskazuje najwięcej, bo aż 54 proc. respondentów. Wpływ na to ma z pewnością wysoka inflacja i rosnąca presja płacowa. Do tego dochodzą szybko rosnące składki ZUS, w tym w zasadzie nowy podatek, jakim jest składka zdrowotna bez możliwości jej odliczania od podatku.
Drugą najczęściej wymienianą barierą, sygnalizowaną przez niemal co drugi startup (49 proc.), jest problem z pozyskaniem finansowania w kolejnych fazach rozwoju. Z tego powodu innowacyjne spółki same deklarują, że potrzebują wsparcia w obszarze szukania źródeł finansowania (69 proc. wskazań) i współpracy z inwestorami (48 proc.), z którymi najczęściej trudno pracować ze względu na brak konkretnej informacji zwrotnej (45 proc. wskazań) i praktyki wykorzystywania niewiedzy często mniej doświadczonych biznesowo przedstawicieli startupu (44 proc.)
– Choć rynek inwestycyjny przeżywa ochłodzenie, nie oznacza to, że startupy nie mają szansy na sukces. Wręcz przeciwnie, to czas, w którym najskuteczniejsi założyciele i założycielki mogą się wykazać i wybić ponad przeciętność. Wiele lat pracy ze startupami pokazało mi, że kluczem do sukcesu jest zespół, który jest zdeterminowany, wytrwały i kreatywny. Gdy osoby rozwijające swój biznes potrafią się dostosować do zmieniających się warunków, a przy tym swoim działaniem inspirować swój zespół, to nawet w trudnych czasach będą w stanie osiągnąć ambitne cele – mówi Michał Kramarz, szef Google for Startups w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
Poza zmaganiami z pozyskaniem finansowania i rosnącymi kosztami zatrudnienia specjalistów, startupy wskazują, że sporym problemem jest zbyt duża biurokracja przy prowadzeniu działalności operacyjnej (37 proc. badanych). Ważnym aspektem utrudniającym rozwój startupów są także zmiany prawne – aż 43 proc. ankietowanych nie wie, jak interpretować przepisy, a 41 proc. nie zawsze wie, czy określone zmiany prawne ich dotyczą. Co więcej, co trzeci startup twierdzi, że zmiany podatkowe destabilizują ich biznes.
– Tegoroczne wyniki badania dotyczące zmian prawnych potwierdzają negatywny stosunek startupów do dynamicznie zmieniających się regulacji prawnych. Można to interpretować jako swoisty apel środowiska startupowego do nowo powoływanych po tegorocznych wyborach parlamentarnych ministrów. Wniosek jest prosty – jeśli Polska chce zatrzymać na rynku swoje startupy i zachęcić zagraniczne podmioty do działalności na jej obszarze, przepisy prawne powinny być bardziej przewidywalne, prostsze i stabilniejsze, a także tworzone z udziałem przedstawicieli biznesu, w szczególności startupów – podsumowuje Marta Pawlak, dyrektorka ds. prawnych w Startup Poland.
Kim jest polski founder?
Z raportu fundacji Startup Poland wynika, że statystyczny polski founder, czyli założyciel startupu, działa w województwie dolnośląskim lub mazowieckim, ma 26-35 lat i może się pochwalić wykształceniem magisterskim w obszarze nauk ścisłych. Co ciekawe, najczęściej nie miał wcześniej doświadczenia ze startupem, ale prowadził własną firmę w innym segmencie lub pracował w firmie prywatnej bądź korporacji.
– Wielu młodych ludzi myśli o założeniu własnego startupu. Ze swojego doświadczenia mogę doradzić, że pomocne w odniesieniu sukcesu w tym sektorze jest opanowanie emocji. Mając dwadzieścia kilka lat, często kierowałem się emocjami, a nie twardymi danymi. Teraz wiedziałbym, że kluczem jest podejmowanie decyzji opartych na analizie, a nie emocjonalnej reakcji na chwilowe zmiany na rynku. Jeszcze więcej zainwestowałbym także w nawiązywanie znajomości i sieci kontaktów. Jedną z moich supermocy jest obecnie możliwość skontaktowania się w zasadzie z każdą osobą w Polsce pod kątem firm z ekosystemu startupowego. Nawet nie wyobrażam sobie, co mógłbym zrobić, gdyby mój network był większy tylko o 10 procent! – radzi Artur Kurasiński, przedsiębiorca, inwestor i founder.
Autorzy raportu “Polskie Startupy” wskazują, że ważne z punktu widzenia sukcesu startupu jest wykorzystanie potencjału płynącego z różnorodności. Inaczej mówiąc, należy stawiać na możliwie najlepszych, ale równocześnie zaangażowanych w swoją pracę ludzi. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na parytet płci w startupach – choć nadal widoczna jest pewna dysproporcja i większość pracowników startupów to mężczyźni, na rynku działa już spora grupa firm (22 proc.), gdzie większość zespołu stanowią kobiety.
Źródło: Startup Poland