Nowy tydzień nie zaczął się dobrze dla rynków finansowych. Aż 5,8 proc. przecena chińskiego indeksu Shanghai Composite (największy jednodniowy spadek od 9 miesięcy), a także spore zniżki na giełdzie w Japonii, ale też Europie, negatywnie wpłynęły na zachowanie się złotego.
Wzrost globalnego ryzyka i realizacja zysków na niemal wszystkich aktywach (spadek cen ropy) sprawiły, iż w poniedziałek o godz. 9:32 notowania euro rosły do 4,1950 zł, dolara do 2,9690 zł, a franka 2,7520 zł. Jednocześnie na rynku międzynarodowym kurs EUR/USD spadł do 1,4128.
Za przyczynę spadków podaje się piątkowy negatywny odczyt indeksu nastrojów konsumenckich Uniw. Michigan, który w połowie sierpnia spadł do 63,2 pkt. z 66,0 pkt. w końcu lipca. W połączeniu z czwartkowym słabym odczytem sprzedaży detalicznej w lipcu, sugeruje to słabość wewnętrznego popytu, a więc poważny problem na drodze do szybkiego ożywienia gospodarki. Tak naprawdę wydaje się jednak, iż inwestorzy szukali tylko pretekstu do rozpoczęcia realizacji zysków. Nie jest to jednak odwrócenie trendu, o czym niektórzy zaczynają wspominać.
Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się na danych z USA. O godz. 14:30 poznamy odczyt indeksu NY FED Mfg., a o godz. 15:00 napływ kapitałów netto (TICs) i o godz. 19:00 nastroje wśród pośredników nieruchomości. Większe znaczenie będą mieć jednak nastroje na giełdach.
EUR/PLN: Euro zaczyna realizować scenariusz zakreślony kilka dni temu. Naruszenie 4,15 otworzyło dzisiaj rano drogę do testu 4.20. Układ dziennych wskaźników wyraźnie potwierdza zwyżkę, co jednoznacznie sugeruje test poziomu 4,21 zanotowanego w minioną środę. Docelowo w najbliższych dniach trzeba spodziewać się wzrostu do 4,2230-4,2365. Jest to opór wyznaczony na podstawie dawnych minimów EUR/PLN z kwietnia b.r. Nie można jednak wykluczyć sytuacji w której zobaczymy wzrost do 4,25-4,26 (38,2 proc. zniesienia spadków od czerwca do lipca b.r.)
USD/PLN: Dzienne wskaźniki potwierdzają wzrosty. Naruszenie 2,95 otwiera drogę do testowania strefy 2,98-3,00. Przy dalszym wzroście EUR/PLN i wsparciu ze strony spadającego EUR/USD, poziom 3,00 może zostać naruszony jeszcze dzisiaj. Docelowym poziomem na ten tydzień są okolice 3,02. Analogicznie, jak przy EUR/PLN nie można jednak wykluczyć sytuacji, w której zobaczymy wzrost do 3,05-3,06.
EUR/USD: Dzienne wskaźniki potwierdzają spadki, a na wykresie bazowym widać trójfalową strukturę od końca lipca b.r. W ostatnim scenariuszu wskazywałem możliwość spadku do 1,4050-1,4100. Poziom ten jest już bardzo blisko. Głębsza przecena (1,38-1,39) wydaje się na razie mniej prawdopodobna, chociaż nie można wykluczyć próby testowania 1,40. Na scenariusz mocniejszych spadków EUR/USD wskazywałby jednak przebieg US Dollar Index.
Marek Rogalski
Źródło: DM BOŚ