Czerwiec był piątym już z kolei miesiącem, w którym saldo rachunku bieżącego naszego kraju było dodatnie. Tym razem wyniosło 459 mln euro (w maju, po korekcie, sięgnęło 284 mln euro). To bardzo korzystne dane. Znacznie lepsze, niż się spodziewano.
Saldo z tytułu wymiany towarowej było lekko ujemne. Wynosiło 26 mln euro, a warto wspomnieć, że w czerwcu ubiegłego roku sięgało prawie 1,7 mld euro. Obecnie jest więc o wiele bardziej zrównoważone.
W czerwcu spadek eksportu w porównaniu do tego samego miesiąca ubiegłego roku wyniósł niecałe 21 proc. i był to spadek niższy, niż przed miesiącem. To wskazuje, że nasze towary jednak mają szansę sprzedawać się zagranicą, nawet mimo zapaści gospodarczej w wielu krajach, które są naszymi partnerami handlowymi. Import do Polski zmniejszył się w tym czasie aż o 31,5 proc. Korzystne saldo zawdzięczamy głównie nadwyżce w transferach bieżących usług. Największy wpływ na dodatni bilans miały usługi transportowe i te wynikające z podróży zagranicznych. Saldo naszych transferów z Unią Europejską także było dodatnie i wyniosło 278 mln euro.
Od trzech miesięcy obserwuje się spore dodatnie saldo inwestycji portfelowych. Świadczy to o tym, że inwestorzy zagraniczni coraz chętniej kupują polskie papiery wartościowe. To wpływa także na umocnienie się polskiej waluty. W czerwcu dodatnie saldo z tego tytułu wyniosło 695 mln euro. Inwestorzy koncentrują się głównie na papierach skarbowych, w które lokują największe kwoty. Ale na giełdę napływa też świeży kapitał zagraniczny. W czerwcu dodatnie saldo kupna i sprzedaży papierów udziałowych wyniosło 117 mln euro (w maju sięgnęło 175 mln euro).
Roman Przasnyski
Źródło: Gold Finance