Środowa sesja na świecie zakończyła się silnymi spadkami cen zarówno akcji, jak i surowców. Indeks Reuters/Jefferies CRB, obrazujący ogólną siłę towarów, spadł o 2,66% do 243,55 pkt, a nastąpiło to przy aż 5,77% (do 63,35 USD/bar.) zniżce wrześniowych kontraktów terminowych na ropę i 1,71% (do 2,4775 USD/funt) ruchu w dół analogicznych instrumentów na miedź.
O 0,62%, czyli w o wiele mniejszym stopniu, ale też wyraźnie, poszedł w dół również globalny indeks akcyjny MSCI AC World. Na fali odejścia inwestorów od bardziej ryzykownych aktywów na wartości zyskała amerykańska waluta. Indeks dolarowy wzrósł o 0,99% do 79,63, a kurs EUR/USD spadł o 0,97% do 1,4032. Inwestorów do silnej realizacji zysków z ostatnich ponad dwóch tygodni mega-wzrostów skłaniały zarówno doniesienia z Chin, gdzie w środę na fali spekulacji o możliwym ograniczeniu napływu środków na rynek, indeks Shanghai Comp. spadł o 5,00%, najsilniej od 8 miesięcy, jak i słabe dane makro z USA (zamówienia na dobra trwałego użytku spadły w czerwcu m/m o 2,5%, dużo więcej niż prognozowano, a Beżowa Księga z jednej strony wskazała na oznaki stabilizacji w gospodarce USA, ale z drugiej na kiepski stan rynku pracy tego kraju) oraz nienajlepszy dla amerykanów wynik aukcji obligacji 5-letnich o rekordowej wartości 39 miliardów dolarów (papiery poszły po wyższych rentownościach niż sądzono, bo podaż zaczyna przytłaczać popyt – tylko w tym tygodniu rząd USA sprzedaje papiery o rekordowej wartości aż 115 miliardów dolarów!). Nastrojów nie poprawiały też gorsze wyniki spółki ArcelorMittal, a w przypadku ropy in minus zadziały też doniesienia dotyczące aż 5,1 milionowego (w baryłkach) wzrostu, do 347,8 miliona, zapasów ropy za oceanem.
Na polskim rynku akcyjnym środowy handel rozpoczął się w ślad za wydarzeniami w Azji na minusie, jednak później główne indeksy GPW ruszyły w górę, naśladując zmiany na parkietach Starego Kontynentu. Suma summarum indeks WIG20 wzrósł wczoraj o 0,32% do 2040,56 pkt, a indeks WIG zyskał na wartości 0,56%. Sytuacja na międzynarodowym rynku dolara nie sprzyjała natomiast złotemu, który stracił wyraźnie, bo 1,05%, do dolara (kurs USD/PLN zwyżkował do 2,9841) i nie uległ większej zmianie do euro (kurs EUR/PLN +0,07% do 4,1835). Nasz rynek nie zareagował, ani na w pełni zgodną z oczekiwaniami decyzję RPP, która pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie, ani też na wypowiedź wiceministra finansów (Ludwika Kotecki) o tym, że Polska nie wejdzie do strefy euro w 2012 r. oraz, że w sierpniu zostanie opublikowana nowa mapa drogowa w tej sprawie.
Pierwsza część czwartkowego handlu przyniosła już jednak wyraźną poprawę nastrojów inwestycyjnych na świecie. Na rynku akcji, na Dalekim Wschodzie, indeks MSCI Asia Pacific wzrósł o 0,7%, o godz. 12:28 paneuropejski indeks DJ Stoxx 600 zwyżkował o 1,37%, a w tym samym czasie kontrakty terminowe na amerykański indeks S&P 500 szły do góry o 0,82%. Z kolei również wtedy na rynku surowców wrześniowe futuresy na ropę i miedź wspinały się odpowiednio o 1,33% (do 64,19 USD/bar.) i 1,61% (do 2,5175 USD/funt), a na rynku walutowym indeks dolarowy spadał o 0,39%, a kurs EUR/USD rósł o 0,36% do 1,4083. Lepsza atmosfera była po pierwsze wynikiem zapewnień chińskiego banku centralnego co do tego, że nie będzie zbytnio ograniczał skali pożyczek, po drugie skutkiem niezłych doniesień ze spółek zarówno europejskich, jak i azjatyckich, a po trzecie efektem ciut lepszych od prognoz danych makro z Eurolandu dotyczących nastrojów za lipiec.
Lepsza atmosfera na świecie wspierała też w czwartek polski rynek. O godz. 12:28 indeks WIG20 rósł o 1,08% do 2062,61 pkt, indeks WIG zwyżkował dokładnie o tyle samo, kurs EUR/PLN spadał o 0,33% do 4,1696, a kurs USD/PLN szedł w dół o 0,78% do 2,9608.
Marek Nienałtowski
Źródło: Money Expert