Z powodu systematycznego spadku wyjazdów wśród Polaków touroperatorzy prześcigają się w obniżkach cen. W pierwszym kwartale tego roku liczba zagranicznych wyjazdów Polaków wyniosła 8,4 mln, czyli o ponad 20 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku 2008. A ponieważ biura podróży przygotowały tyle samo – jeśli nie więcej – ofert co przed rokiem, to teraz muszą się ich pozbyć.
Dlatego radykalnie obniżają ceny. Przeceny na imprezy do niektórych krajów sięgają 50 proc., czyli więcej niż w przypadku oferty first minute wykupionej np. w styczniu. Wtedy upusty cenowe sięgały 30-40 proc.
Za tygodniowe wczasy rozpoczynające się 4 czerwca w Tunezji w Residence El Kantaoui, popularnym hotelu położonym 300 metrów od plaży, ze śniadaniem i obiadokolacją w formie bufetu zapłacimy niecałych 700 zł z przelotem w obie strony. To ok. 300 zł mniej niż podobna oferta wykupiona w styczniu.
– Taniej już nie będzie – mówi Tomasz Domżalski z portalu turystycznego Easygo.pl. Wybierającym się na wczasy radzi jak najszybszą rezerwację, bo ciekawe oferty szybko znikają. Nie wszyscy eksperci podzielają tę opinię. Zdaniem wielu bogata oferta atrakcyjnych wyjazdów last minute będzie dostępna także w wakacje.
– W tym roku Polacy zrezygnowali z kupowania wycieczek z wyprzedzeniem ze względu na niepewną sytuację na rynku pracy – mówi Dawid Sadulski, menedżer portalu turystycznego Travelplanet.pl, który oferuje wycieczki największych biur podróży w Polsce. Od stycznia do kwietnia wartość sprzedanych wyjazdów spadła w tym portalu o 14 proc. w porównaniu do roku ubiegłego.
Oprócz ofert wczasów obejmujących przelot lub przejazd na miejsce bardzo tanie są także propozycje z dojazdem własnym. Na przykład tydzień we Włoszech nad Adriatykiem na początku czerwca w trzygwiazdkowym apartamencie z własnym wyżywieniem kosztuje tylko 350 zł od osoby. A za 300-400 zł można kupić tani bilet lotniczy. Dzięki ostatnim promocjom, m.in. w Locie czy Lufthansie, znacznie spadły ceny przelotów. Z danych serwisu eSKY.pl wynika, że w tym roku średnia cena biletu wynosi 379 zł, ok. 70 zł mniej niż rok temu.
Biura podróży liczą na to, że dzięki rekordowym obniżkom uda im się sprzedać przynajmniej tyle wycieczek co w ubiegłym roku. To jednak może okazać się trudne, bo Instytut Turystyki szacuje, że w tym roku Polacy przekroczą granicę 7 mln razy, czyli 600 tys. mniej niż w 2008 roku.
Tomasz Dominiak
Współpraca Magda Olczak