Mimo, że Polska jest pozytywnym przykładem udanej transformacji, nadal zbyt często inwestorzy zagraniczni patrzą na region CEE jak na jakąś monolityczną całość. Czy rodzima giełda ma zatem szansę na wypracowanie pozycji lidera w Europie? Na ten oraz inne tematy portral IPO.pl rozmawia z Ludwikiem Sobolewskim, Prezesem GPW.
IPO.pl: Jaka jest pozycja polskiej giełdy na tle innych europejskich parkietów?
Ludwik Sobolewski: Na koniec 2008 r. kapitalizacja akcji krajowych spółek na GPW była niemal identyczna jak na giełdzie w Atenach, a jednocześnie o blisko 20 proc. wyższa, niż na giełdzie w Wiedniu. Giełda w Pradze jest ponad dwukrotnie mniejsza od GPW pod względem wartości notowanych spółek, a parkiet w Budapeszcie – ponad czterokrotnie. Miniony rok, który dla wszystkich europejskich giełd był jednym z najgorszych pod każdym względem, pokazał że wypracowane na polskim rynku ścieżki wejścia na rynek publiczny są odporne na kryzys. Dla GPW rok 2008 okazał się pod względem liczby IPO niewiele gorszy od rekordowego roku 2007; na tle Europy wypadliśmy rewelacyjnie – GPW po raz pierwszy w historii pod względem liczby debiutów – łącznie na rynkach regulowanych i alternatywnych – była liderem w całej Europie, wyprzedzając nawet giełdę w Londynie. New Connect – rynek alternatywny warszawskiej giełdy zajmuje 5 miejsce w Europie pod względem liczby transakcji, a także liczby notowanych spółek. W kategorii kapitalizacji i wartości obrotów NewConnect zajął 8 miejsce. To bardzo dobry rezultat, biorąc pod uwagę krótką historię tego rynku. I nie zapominajmy o rynku instrumentów pochodnych – tu pod względem wolumenu obrotów na kontraktach terminowych na indeksy GPW jest już od lat w czołówce największych giełd europejskich.
GPW pracuje obecnie nad projektem stworzenia w Polsce rynku instrumentów dłużnych. Na kiedy planowane jest zakończenie projektu?
Obecnie intensywnie pracujemy nad utworzeniem rynku instrumentów dłużnych, który będzie uzupełnieniem istniejącej oferty GPW zarówno dla emitentów, jak i inwestorów. Będzie to pierwszy zorganizowany rynek obligacji korporacyjnych i samorządowych działający w naszym regionie. Rynek ruszy jeszcze w tym roku, najpóźniej we wrześniu. Jego obsługą zajmie się spółka MTS CeTO, której większościowym akcjonariuszem została właśnie GPW.
Można powiedzieć, że GPW buduje obecnie pozycję lidera Europy Środkowo-Wschodniej. Jakie działania GPW zamierza podjąć w 2009 roku w celu umacniania tego wizerunku?
Pozycję lidera w naszym regionie Europy budujemy już systematycznie, od kilku lat. Ubiegły rok, mimo iż okazał się bardzo trudny dla rynków finansowych na całym świecie, pozwolił nam na ugruntowanie tej pozycji nie tylko w regionie Europy Środowo-Wschodniej, ale także Południowo-Wschodniej. Mimo kryzysu realizacja naszej strategii nie jest zagrożona – robimy to, co byśmy robili niezależnie od koniunktury. Staramy się wprowadzać nowe instrumenty zwiększające płynność obrotu, zajmujemy się doskonaleniem systemu komunikacyjnego, wzbogacamy ciągle ofertę produktową. Jesteśmy aktywni w stosunku do spółek, inwestorów, pośredników i innych uczestników rynku. Teraz zależy nam przede wszystkim na tym aby inwestorzy zagraniczni zaczęli myśleć inaczej o Europie wschodniej i centralnej. Europa zachodnia nie kończy się już na Wiedniu. Polska jest pozytywnym przykładem udanej transformacji, wyróżniającym się znacznie na tle regionu. Niestety nadal zbyt często inwestorzy zagraniczni patrzą na region CEE jak na jakąś monolityczną całość. Tymczasem każdy kraj, każda gospodarką mają swoją specyfikę – co widać zwłaszcza w dobie kryzysu.
Czy w 2009 roku możemy spodziewać się debiutów kolejnych zagranicznych spółek?
Ze względu na to, co dzieje się aktualnie na rynkach na całym świecie w mniejszym tempie przyciągamy na nasz rynek spółki z regionu, czy w ogóle spółki zagraniczne. Jest kilka spółek zagranicznych gotowych wejść na nasz parkiet, jak choćby bułgarska Sopharma, jednak czekają one na lepszą koniunkturę. Również część spółek krajowych odkłada swoje plany związane z giełdą na przyszłość. Są jednak firmy, które również w tych trudnych czasach pozyskują kapitał na rynku – dobrym przykładem może być spółka Hydrapres, która pozyskała ponad 13 mln zł z oferty prywatnej na NewConnect. To jedna z największych ofert w historii tego rynku.
Czy obecna sytuacja rynkowa rzeczywiście stanowi barierę dla spółek próbujących pozyskać kapitał z giełdy, czy być może są inne tego powody?
Rynkami rządzi obecnie niepewność. Realna sfera gospodarki nie ma wiele wspólnego z wyceną firm na rynkach giełdowych. Nie pozostaje nam nic innego, jak poczekać, aż niepewność opuści rynki.
Na kiedy planowany jest debiut GPW na rynku publicznym? Czy prowadzone są już rozmowy z potencjalnymi inwestorami?
Aktualna koncepcja prywatyzacji nie przewiduje wejścia GPW na giełdę, natomiast prace nad realizacją transakcji są w toku.
Kiedy Pana zdaniem można się spodziewać poprawy sytuacji na rynku kapitałowym w Polsce i na świecie?
Sytuacja Polski na tle innych krajów naszego regionu nie jest naprawdę zła. Niestety zagraniczni inwestorzy ciągle patrzą na nasz region, jak na całość – jednolity obszar. A przecież to, co dzieje się na Ukrainie, czy Łotwie to zupełnie coś innego. Myślę, że obecny kryzys pozwoli nam wyróżnić się pozytywnie w regionie. Sytuacja na świecie zacznie w końcu powoli wracać do normy. Moim zdaniem poprawa musi zacząć się jednak tam, gdzie zaczął się kryzys – w USA.
Dziękujemy za rozmowę.
Źródło: IPO Sp. z o.o.