Przedstawiciele Izby poinformowali również o najwyższym w historii polskiego rynku poziomie aktywów zgromadzonych w krajowych funduszach, które wzrosły od początku tego roku o niemal 13 mld zł i wyniosły na koniec sierpnia 50,4 mld zł – o przeszło 33% więcej niż na koniec ubiegłego roku.
Obowiązująca od niedawna ustawa o funduszach inwestycyjnych uporządkowała wiele kwestii związanych z rynkiem funduszy, dostosowała polskie regulacje do norm obowiązujących w Unii Europejskiej. Ustawa jest jednak bardzo obszerna, a co za tym idzie – skomplikowana. Izba Zarządzających ma pomysł na uproszczenie kwestii legislacyjnych. Zastanawiamy się nad możliwością uproszczenia obowiązującego prawa, aby – przy zachowaniu wysokiego poziomu bezpieczeństwa uczestników funduszy – uprościć i nieco odformalizować działalność funduszy inwestycyjnych, powiedział Marcin Dyl, Prezes Izby. Nasze pomysły to m.in. zminimalizowanie obciążeń formalnych funduszy otwartych – np. zniesienie konieczności szczegółowego opisywania polityki inwestycyjnej w statucie i prospekcie informacyjnym funduszu, jeśli zasady tej polityki regulują przepisy obowiązującego prawa, mówi prezes Dyl. Przy wprowadzaniu na rynek produktu finansowego niezwykle istotny jest czas, dlatego bardzo potrzebne wydaje się określenie terminu, w jakim organ administracji – w przypadku funduszu Komisja Papierów Wartościowych i Giełd – musi podjąć decyzję. Można np. wprowadzić zasadę, że postępowanie administracyjne trwa miesiąc, a brak sprzeciwu Komisji w tym okresie wywołuje skutek zgody z mocy samego prawa; organ administracji ma wtedy też mniej pracy, bo nie musi wydawać decyzji administracyjnych, mówi prezes Dyl.
Izba będzie też dążyć do uproszczenia zasad prawnych funkcjonowania funduszy zamkniętych publicznych, które i tak podlegają ustawie o publicznym obrocie (a wkrótce ustawie o ofercie publicznej) oraz zmiany zasad nadzoru nad funduszami zamkniętymi niepublicznymi, które są tworzone zwykle dla konkretnego inwestora i pod konkretne potrzeby, a ich działalność jest przeważnie kontrolowana przez radę inwestorów, co stanowi przesłankę do zmniejszenia ingerencji prawnej w ich działalność.
Działania Izby zmierzają do wzmocnienia pozycji rynkowej polskich funduszy w kontekście coraz większej dostępności w naszym kraju funduszy zagranicznych. Rozwój polskiego rynku funduszy inwestycyjnych leży w interesie całego kraju. Przede wszystkim inwestorów, którzy mogą spośród szerokiego wachlarza produktów wybierać zgodnie z osobistymi preferencjami, bez narażania się na ryzyko kursowe, korzystając z pełnej obsługi zlokalizowanej w kraju, dostępnej w języku polskim. Równie ważny jest też interes polskiej gospodarki, która dzięki rozwojowi rodzimego rynku, nie tylko może liczyć na wpływy podatkowe z tym związane, czy generowane przez ten rynek miejsca pracy, ale także wzmacniać system dystrybucji środków pochodzących od poszczególnych inwestorów w te gałęzie gospodarki, które tego najbardziej potrzebują, mówi prezes Dyl.
Zagraniczne fundusze mogą obecnie z łatwością wchodzić na polski rynek – wystarczy notyfikacja w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Polskie fundusze mają znacznie większe obowiązki – konieczność sporządzenia bardziej rozbudowanego prospektu informacyjnego, uzyskania zezwolenia KPWiG, subskrypcji, przejścia procesu rejestracyjnego, licznych obowiązków informacyjnych. Izba zamierza zgłosić postulaty odnośnie uproszczenia procedur, którym podlegają krajowe podmioty. Obowiązki informacyjne powinny przede wszystkim umożliwiać ocenę inwestycji w dany fundusz. Powinna zatem nastąpić zmiana proporcji pomiędzy informacjami przesyłanymi tylko do Komisji na rzecz tych informacji, które są upubliczniane, a co za tym idzie – powszechnie dostępne dla inwestorów.
Izba Zarządzających chce też po raz kolejny wrócić do problemu Indywidualnych Kont Emerytalnych (IKE) i raz jeszcze postulować zmiany w ustawie o IKE: podniesienie limitu rocznych wpłat, większe zachęty podatkowe. Niecałe 300 tys. umów o prowadzenie IKE to wynik bardzo słaby. Bez zmian ustawowych konta z całą pewnością nie będą się rozwijać. Uważamy, że należy wprowadzić znacznie poważniejsze zachęty podatkowe niż tylko zwolnienie z podatku od dochodów kapitałowych. Będziemy postulować wprowadzenie możliwości odpisania wpłat na IKE od podatku dochodowego. Tylko takie rozwiązanie spowoduje zwiększenie zainteresowania tą formą oszczędzania, przyczyni się do wyrobienia nawyku systematycznego odkładania pieniędzy, mówi prezes Dyl.
Izba zamierza także aktywnie działać w sferze edukacji. Razem z uczestnikami Porozumienia na Rzecz Rozwoju Rynku Kapitałowego chce zaproponować Ministerstwu Edukacji wprowadzenie elementów rynku kapitałowego i finansów osobistych do programów nauczania szkół średnich. Takie rozwiązanie wymaga naturalnie opracowania specjalnego programu i materiałów, a także szkolenia nauczycieli. Jeśli nie uzyskamy aprobaty dla naszych pomysłów – chcemy stworzyć autorski program eksperymentalny czy wręcz pierwszą klasę eksperymentalną, realizującą taki program, mówi prezes Dyl.
Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami działa od początku tego roku (wcześniej – od 1997 roku środowisko było reprezentowane przez Stowarzyszenie Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych, którego następcą jest Izba). Do jej statutowych celów należy reprezentowanie środowiska towarzystw funduszy inwestycyjnych, wspieranie rozwoju towarzystw funduszy inwestycyjnych w Polsce, upowszechnianie wiedzy o funduszach, rozwijanie i doskonalenie zasad etyki zawodowej specjalistów związanych z zarządzaniem funduszami inwestycyjnymi. Członkami Izby jest 18 działających w Polsce towarzystw funduszy inwestycyjnych, zarządzających blisko 170 funduszami, których aktywa na koniec sierpnia tego roku wyniosły ponad 50 mld zł – najwięcej w historii rynku funduszy inwestycyjnych w Polsce.