Akcjonariusze HVB mogą wymieniać swoje papiery na walory UniCredito Italiano od czerwca (za jedną akcję HVB dostają pięć UniCredito). Wczoraj Włosi poinformowali, że na razie – do godz. 15.00 w poniedziałek – udziałowcy wymienili 27,3 mln akcji HVB. To zaledwie 3,7 i % całej pułi. Wezwanie kończy się już 10 października i żeby przejęcie się powiodło, UniCredito musi mieć w rękach 65% walorów HVB. Czy bankowa megafuzja, której konsekwencją będzie połączenie polskich Pekao i BPH, może nie wypalić?
Analitycy radzą cierpliwie czekać. – Nie mam obaw, że oferta może się nie powieść – mówi Konrad Becker z monachijskiego Merck Finek & Co. – Duzi inwestorzy, w tym Munich Re i fundusze inwestycyjne, odpowiedzą na wezwanie w ostatniej chwili. To normalna praktyka – dodaje. Becker tłumaczy, że gdyby najwięksi udziałowcy HVB uważali ofertę Włochów za zbyt niską, daliby temu wyraz, publicznie domagając się jej podniesienia.
Jak podaje „Parkiet” tydzień temu na łamach niemieckiego magazynu „Capital” jeden z członków rady nadzorczej HVB wypowiedział się anonimowo, że Włochom nie uda się skupić 65% akcji banku z Monachium, bo zaproponowali za nie zbyt mało. Gazeta przywołała raport banku inwestycyjnego Lehman Brothers, którego analitycy wyliczyli, że sprawiedliwą ofertą byłoby 5,3 akcji UniCredito za jedną HVB.