Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej”, wejście na parkiet jako jedną z koncepcji rozwoju banku zaproponował akcjonariuszom zarząd BISE. Zdaniem Arkadiusza Krężela, prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu, ten sposób uzyskania kapitału jest dobry i ARP będzie starała się przekonać do niego drugiego akcjonariusza, francuski bank Credit Cooperatif. Według szefa ARP odpowiednim terminem wejścia banku na giełdę byłby koniec przyszłego roku.
Jak powiedział Karol Sachs, doradca prezesa Credit Cooperatif, akcjonariusze rozmawiają o wejściu BISE na giełdę od paru miesięcy. – Nie jesteśmy temu przeciwni, ale jest to jedna z możliwości – mówi Karol Sachs. Jego zdaniem Credit Cooperatif na razie ostrożnie podchodzi do pomysłu. – We Francji nie tak łatwo wchodzi się na giełdę, spółka przygotowuje się do tego przez wiele lat. W dodatku jesteśmy grupą spółdzielczą i sami nie mamy takich doświadczeń – twierdzi.
Jego zdaniem są poważne argumenty za wejściem na parkiet. – Bank potrzebuje kapitału. Polscy akcjonariusze nie są w stanie w tym uczestniczyć, a my nie chcemy uzyskać większości, więc giełda byłaby dobrym wyjściem – mówi Karol Sachs. W jego opinii wskazywany przez szefa ARP termin debiutu BISE jest jednak zdecydowanie zbyt bliski, choćby dlatego, że z powodu nie najlepszych ostatnio wyników finansowych BISE różnica między giełdową wyceną banku a jego wartością w księgach akcjonariuszy spowodowałaby ich księgowe straty. – Rozsądnym terminem debiutu byłby trzeci – czwarty kwartał 2007 roku – ocenia Karol Sachs. Zapewnia, że Credit Cooperatif nie planuje wyjścia z akcjonariatu BISE, chociaż miał już wiele propozycji sprzedaży swoich papierów.