– Do końca stycznia powinniśmy otworzyć ostatnich 7 placówek, co oznacza, że będziemy ich mieć 61 – mówi Marek Kulczycki, prezes DB PBC.
W ubiegłym roku obok nakładów na informatyzację była to największa inwestycja banku. Pochłonęła około 30 mln zł. Właśnie sporymi wydatkami bank tłumaczy stratę w 2005 r. Na poziomie netto wyniosła ona 18,9 mln zł. Spółka zdecydowanie jednak przyspieszyła rozwój.
Jak podaje dziennik, kredyty hipoteczne oraz skierowane do małych i średnich przedsiębiorstw, a takie sprzedaż jednostek krajowych i zagranicznych funduszy inwestycyjnych powinny być głównym źródłem wzrostu DB PBC w tym roku. Prezes banku nie oczekuje jednak już tak wysokich wzrostów wolumenów, choć uważa, że nadal będą one dwucyfrowe.
Szef DB PBC tłumaczy, że 13-procentowy współczynnik wypłacalności powinien bankowi wystarczyć na rozwój i raczej nie będzie potrzebował dokapitalizowania. Natomiast to, czy już w tym roku wypracuje zysk, zależy od tego, jak będą się sprawować nowe oddziały.