„Wystarczy wsunąć kartę do urządzenia, wybrać na ekranie opcję: zapłać rachunek, zbliżyć np. fakturę za telefon lub energię do czytnika, a system automatycznie przeleje podaną sumę z naszego rachunku na konto teleoperatora czy elektrowni. Nie trzeba wypełniać formularzy czy wpisywać danych odbiorcy, ponieważ wszystkie potrzebne do transakcji informacje znajdują się w kodzie kreskowym. Bankomat odczytuje dane z rachunku i wysyła zapytanie do centrum autoryzacyjnego, tak jak przy wypłacie gotówki czy płatności kartą w sklepie.” – informuje „Rzeczpospolita”.
„- Możliwe, że w dalszej przyszłości w ten sposób będą mogli płacić za zakupy ci, którzy nie będą mieli dostępu do Internetu” – uważa Aneta Roguska z eCardu. Taki nowoczesny bankomat niedługo umożliwi też np. doładowanie karty parkingowej.
eCard uruchomił 21 pierwszych bankomatów jeszcze w grudniu 2006 r. Na koniec tego roku chce ich mieć około 250-300 sztuk. W Polsce aż 65 procent wszystkich transakcji dokonywanych kartą płatniczą, to transakcje bankomatowe. Dzisiaj na milion mieszkańców w Polsce przypada 220 bankomatów i 4880 transakcji miesięcznie, w porównaniu do 700 bankomatów w krajach „starej Unii Europejskiej” i 2880 transakcji miesięcznie. Również Czechy, Słowacja, Węgry i Bułgaria wyprzedzają Polskę w tej kategorii.
Więcej na temat w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej” w dodatku „Moje Pieniądze”.