Wraz ze wzrostem polskiej gospodarki obserwujemy wzrost obrotów przedsiębiorstw, wynikających ze wzrostu popytu. Szczególnie dynamicznie rozwijają się branże związane z budownictwem, przetwórstwem surowców, sektor farmaceutyczny, nieco wolniej branża tekstylna czy spożywcza.
Wraz ze wzrostem obrotów rosną potrzeby finansowe firm, zarówno w zakresie kapitału obrotowego, jak i inwestycji. Wyniki ankiety przeprowadzonej wśród przewodniczących komitetów kredytowych w IV kwartale 2006 roku, pokazują, że popyt ten zwiększył się głównie w wyniku wzrostu zapotrzebowania na inwestycje, fuzje i przejęcia oraz finansowanie zapasów. Przedsiębiorcy wykorzystują dobrą koniunkturę do rozszerzania zakresu działalności przez rozwój wewnętrzny i zewnętrzny, a tym samym uzyskania dostępu do szerszego grona odbiorców swoich produktów czy usług.
Wzrost obrotów przedsiębiorstw oznacza wzrost operacji debetowych i kredytowych dokonywanych przez firmy za pośrednictwem banków (np. w I kwartale BZ WBK odnotował 30% wzrost kredytów dla firm we wszystkich portfelach łącznie: małe, średnie, duże firmy). Na polskim rynku istnieje około 35 banków świadczących usługi dla średnich i dużych przedsiębiorstw, zatem konkurencja jest liczna i każdy nowy klient czy pogłębienie relacji z już istniejącym jest niemal na wagę przysłowiowego złota.
Od ponad roku marże kredytów utrzymują się na dość niskim poziome, i tak jak kilka lat wcześniej przychody odsetkowe stanowiły główny dochód banku, tak teraz zarabiają one głównie na zarządzaniu płynnością (cash managment). Banki starają się również dywersyfikować swoje źródła dochodów poprzez cross-selling, czyli poza standardowym prowadzeniem rachunku bieżącego czy kredytu, oferują transakcje terminowe, rozliczenia w handlu zagranicznym, emisje obligacji korporacyjnych, itd.
Przedsiębiorcy są w pełni świadomi dużej konkurencji istniejącej między bankami i wykorzystują to w negocjacjach o niższe marże i prowizje, jak i dłuższe terminy kredytów czy wyższe kwoty finansowania. Firmy nie są też skłonne dawać bankom takiej ilości zabezpieczeń jak kilka kwartałów wcześniej, często nie zgadzają się na przekazywanie pewnych informacji związanych z działalnością spółki (np. rozliczenia inwestycji, danych o sprzedaży i rentowności wg segmentów, etc). Banki akceptują taką sytuację na rynku nie tylko ze względu na konkurencję (choć to wydaje się być głównym czynnikiem), ale także w związku z mniejszym ryzykiem gospodarczym i spadkiem kredytów zagrożonych w swoich portfelach.
Pisząc o finansowaniu przedsiębiorstw nie można pominąć finansowania za pośrednictwem firm faktoringowych i leasingowych, których wierzytelności w ostatnim roku wzrosły dość gwałtownie. Polski Związek Faktorów, który zrzesza 10 największych instytucji factoringowych działających w Polsce, poinformował, że ich obroty w roku 2006 wzrosły do 13,8 mld złotych, co oznacza 22% wzrost w stosunku do roku 2005, zaś w I kwartale 2007 o 29% (r/r). Factoring jest nieco droższą usługą niż kredyt, ale poza finansowaniem obejmuje także zarządzanie portfelem należności (np. monitoring spłat), dlatego między innymi jest dość atrakcyjnym źródłem pozyskania kapitału.
Rok 2006 był również przełomowy dla firm leasingowych, których łączna wartość kontraktów dotyczących finansowania ruchomości i nieruchomości przekroczyła granicę 20 mld złotych, osiągając 32% wzrost. Nadal jednak udział leasingu w finansowaniu nieruchomości jest dość nieznaczny, bo w 2006 wyniósł tylko 9%. Należy dodać, że na polskim rynku dominują przede wszystkim firmy leasingowe powiązane kapitałowo z największymi bankami. To pozwala obydwu instytucjom na łatwość pozyskania klienta i zaoferowanie mu pełnego zakresu usług.
Polskie przedsiębiorstwa sięgają również coraz częściej po finansowanie poprzez Private Equity (PE). PE wchodzą na okres 3-7 lat i szukają dziś głównie firm mających szansą na międzynarodową działalność, w tym wzrost eksportu. W Polsce działa ponad 20 różnych funduszy, w roku 2006 zainwestowały one 294 mln euro, czyli o 91% więcej niż rok wcześniej. Przedmiotem inwestycji funduszy są nie tylko istniejące już firmy, ale także start-up’y (venture capital), dla których tradycyjne metody finansowania mogą być niedostępne, np. ze względu na brak odpowiedniego zabezpieczenia, niską wiarygodność, nowy rynek którego nie można z niczym porównać. Spółki finansowane poprzez private equity to na przykład Polfa Kutno SA, Computerland SA, Stomil Sanok SA czy transakcja ostatnich tygodni Lux Med.
Warto zadać sobie pytanie co przyniesie druga połowa roku 2007 w zakresie finansowania średnich i dużych przedsiębiorstw na tle rozwoju polskiej gospodarki. Jak się wydaje:
– nadal będziemy świadkami wzrostu naszej gospodarki choć nie będzie on już tak dynamiczny jak w roku 2006, gdyż już pojawiają się syndromy jej wyhamowania
– w związku z rozwojem gospodarki przedsiębiorstwa nadal będą wykazywały potrzeby w zakresie finansowania środków trwałych, majątku obrotowego oraz fuzji i przejęć
– polskie przedsiębiorstwa będą finansować się nie tylko poprzez kredyt bankowy, leasing, factoring, private equity czy giełdę, ale również dzięki funduszom strukturalnym Unii Europejskiej, które na lata 2007-2013 przewidziane są w kwocie 67,3 mld euro
– będziemy obserwować dalszy rozwój usług factoringowych, które będą dążyć do poziomu europejskiego, czyli około 7% PKB, choć jest to możliwe dopiero w okresie 2-3 lat (aktualnie usługi faktoringowe w Polsce stanowią około 2%)
– będziemy obserwować dalszy rozwój usług leasingowych, przy czym wzrost będzie porównywalny jak w latach 2005/06, czyli około 30%
– wzrosną koszty finansowania przedsiębiorstw w związku z wzrostem ceny pieniądza na rynku międzybankowym, w związku z presją inflacyjną i silniejszą presją na płace
– banki na podobnym poziomie utrzymają procedury kredytowe dla średnich i dużych firm z lekką tendencją ich łagodzenia.