„Ogółem w pierwszym półroczu ten szósty pod względem wielkości funduszy bank zarobił na czysto 559 mln zł, aż o 32 proc więcej niż w takim samym okresie ubiegłego roku. To może oznaczać, że po PKO BP, Pekao i BPH będziemy mieli na rynku czwartą instytucję finansową, która w całym roku przekroczy 1 mld zł zysku netto. Zarząd odżegnuje się od podawania prognoz.” – podaje dziennik.
„Na wiele rzeczy nie mamy wpływu, np. na tempo wzrostu gospodarczego. Ale jesteśmy optymistycznie nastawieni i nie spodziewamy się spowolnienia ani w tym półroczu, ani na początku przyszłego roku. Nie mamy też wpływu na sytuację na giełdzie, jednak zarówno nasz asset management, jak i TFI prowadzą dosyć ostrożną politykę inwestycyjną, która przynosi pozytywne rezultaty” – komentuje Mateusz Morawiecki, prezes BZ WBK.
„Dodaje, że w drugim półroczu grupa BZ WBK, oprócz kolejnych nowych ofert inwestycyjnych, nadal będzie dynamicznie rozwijać akcję kredytową i to zarówno na rynku korporacyjnym, jak i detalicznym. Bank ma także zamiar inwestować, przede wszystkim w sieć. Ma 377 oddziałów, do końca roku otworzy kolejnych 50, a do 2011 r. ponad 200 Testuje też pierwsze placówki franczyzowe, których do końca roku ma być 100. Jednak – zdaniem szefa banku – te inwestycje niekoniecznie muszą
się zaraz przełożyć na zdecydowany wzrost kosztów i obniżkę zysków.” – czytamy w dzienniku.
W pierwszym półroczu 2007 roku bank zarobił 559 mln zł, co oznacza wzrost o 32% w porównaniu z pierwszym półroczem 2006 roku. Zysk na akcję wyniósł 7,66 zł (w pierwszym półroczu 2006 – 5,81 zł). Natomiast wskaźnik kosztów do dochodów wyniósł 48,7% (w pierwszym półroczu ubiegłego roku było to 51,5%).
Więcej na temat w „Pulsie Biznesu”.
