„Po trzech kwartałach tego roku zysk netto sektora był o 24,9 proc. wyższy od osiągniętego w tym samym czasie 2006 r. i wyniósł 10 mld 488 mln zł – wynika ze wstępnych danych Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego. Zysk netto samych banków komercyjnych był bliski 10 mld zł, a spółdzielczych przekroczył 544 mln zł. Stopa zwrotu na kapitale (ROE netto) wzrosła na koniec trzeciego kwartału do 26,2 proc., z 23,7 proc. rok wcześniej, a zwrot z aktywów (ROA) zwiększył się z 1,9 proc. do 2 proc. Takimi wynikami można się tylko chwalić.”, czytamy w „Rzeczpospolitej”.
„Banki mogły osiągnąć tak dobre wyniki, bo nadal rośnie ich portfel kredytów (zwiększył się o 33,4 proc. w porównaniu z trzema kwartałami 2006 r.) i depozytów (wzrost o 11 proc.), czyli dwa główne źródła przychodów. Ale zwiększają się też koszty działalności. Dla banków, które podały […] swoje dane, wzrosły one o ponad 12 proc.”, czytamy dalej.
„Analitycy są przekonani, że w przyszłym roku główny ‚silnik’ banków, czyli kredyty, zmniejszy prędkość. Wolumeny będą rosnąć, ale już nie w takim tempie jak przez ostatnie dwa lata […]. Mimo to bankowcy i analitycy są przekonani, że zyski sektora w przyszłym roku będą dalej rosnąć. Ale będzie to już wzrost kilkunastoprocentowy, a nie – jak w ostatnich latach – kilkudziesięcioprocentowy.”, czytamy.
Szczegóły w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej”.