„Wojnę na lokaty wywołał dwa tygodnie temu największy polski bank detaliczny – PKO BP Zaoferował klientom depozyt na 6 proc. rocznie. Mimo że oprocentowanie naliczane jest dopiero od 18 marca, odzew klientów jest ogromny. Bank tylko przez trzy pierwsze dni zebrał blisko 0,5 mld zł. Konkurenci zdają sobie sprawę, że także muszą podwyższać oprocentowanie, by wygrać wojnę o klienta.”, pisze dziennik.
„Jak się dowiedział ‚WSJ Polska’, BGŻ zamierza na wiosnę wystartować też z promocją konta oszczędnościowego Eskalacja i przy okazji podwyższy oferowane odsetki od 4 do 4,4 proc. Jednak konkurenci już dają o wiele więcej. ING BSK, którego otwarte konto Oszczędnościowe jest jednym ze sztandarowych produktów, daje zarobić od 4,25 do 4,5 proc. Citi Handlowy podwyższył ostatnio oprocentowanie konta oszczędnościowego z 4,65 do 5,05 proc. BZ WBK, który wprowadził konto oszczędnościowe we wrześniu, oferuje od 4,25 do 5 proc.”, czytamy dalej.
Lokaty bankowe i konta oszczędnościowe to dobry sposób na przeczekanie niepewnej sytuacji na giełdzie. Na lokatach klient może zarobić już nawet 7 proc., konta oszczędnościowe oprocentowane są trochę niżej, ale umożliwiają wycofanie środków bez utraty odsetek. Polbank EFG oferuje oprocentowanie na poziomie 5,50 proc. od pierwszej złotówki.
Więcej na ten temat w „The Wall Street Journal Polska” – finansowym dodatku „Dziennika”.