„Problem dotyczy przede wszystkim dochodów. Jeszcze w III kw 2007 r. Wynik z podstawowej działalności banków komercyjnych był o 21,4 proc. większy niż rok wcześniej (dynamika była wyższa niż w I i II kwartale). W ostatnich trzech miesiącach minionego roku wzrost obniżył się do 15,7 proc. Przyczyniły się do tego słabsze wpływy z prowizji.[…] Chodzi przede wszystkim o rynek funduszy inwestycyjnych. Wystarczy powiedzieć, że w IV kw. 2006 r. Napływy do funduszy wynosiły 7,5 mld zł. Rok później oscylowały w okolicach zera.” – czytamy w „Parkiecie”
„Na spadek dynamiki dochodów nałożyło się dalsze przyspieszenie wzrostu kosztów w bankach. Efekt? Końcówka ubiegłego roku była pierwszym od dłuższego czasu okresem, w którym wydatki na bieżącą działalność rosły w ujęciu procentowym szybciej niż dochody. Ponieważ jednak kwotowo wpływy wzrosły w większym stopniu niż wydatki, to współczynnik kosztów do dochodów zmniejszył się z 57,4 proc. w 2006 r. Do 54,6 proc. w roku ubiegłym.” – kontynuuje „Parkiet”
Rozszerzanie sieci bankowej owocuje także wzrostem zatrudnienia w tym sektorze. W zeszłym roku powiększyło się ono do 167,2 tysiąca, co oznacza wzrost o 9 tys. osób. Przybyło także placówek bankowych, których ilość wzrosła o prawie 900 i pod koniec ubiegłego roku wyniosła około 13,5 tys.
Więcej informacji na ten temat można przeczytać w dzisiejszym wydaniu „Parkietu”, w artykule Łukasza Wilkowicza, pt. „Banki w 2007 roku zarobiły prawie 14 miliardów złotych”
R.S.