Według nas zachowanie produkcji przemysłowej wciąż pasuje do scenariusza „miękkiego lądowania”, o którym wspomniał ostatnio Andrzej Wojtyna (i zakładamy, że w związku z tym nadal jest on zwolennikiem zacieśniania polityki pieniężnej, zwłaszcza, że odwołanie dalszych podwyżek uzależniał on również od wyraźnego spadku tempa wzrostu wynagrodzeń). Naszym zdaniem zarówno ci członkowie RPP, którzy skupili się na obserwacji inflacji, płac i oczekiwań inflacyjnych, jak i ci kierowani obawami o wzrost gospodarczy pozostaną przy swoich dotychczasowych przekonaniach co do prowadzenia polityki pieniężnej i wynik produkcji nie dokonał zmiany rozkładu sił, jedynie zwiększenie polaryzacji.
Wczoraj w „Gazecie Prawnej” Stanisław Owsiak zasugerował, że warunkiem koniecznym do rozpoczęcia fazy obniżek stóp procentowych jest spadek wzrostu gospodarczego do 4%r/r (do cięć mogłoby wtedy według niego dojść w połowie 2009). Nasze prognozy to 4,8%r/r w 3kw i 4,7% w 4kw08.
Pomimo słabego wyniku przemysłu w lipcu uważamy, że z uwagi na wysoką i wciąż rosnącą inflację oraz brak oznak łagodzenia presji ze strony rynku pracy dojdzie do podwyżki stóp we wrześniu lub październiku. Tym bardziej, że znika argument, hamujący podwyżki, o przewartościowaniu złotego.
Co to znaczy: Wzrost produkcji przemysłowej poniżej oczekiwań rynkowych naszym zdaniem nie wywoła zmiany nastawienia RPP a jedynie nasili polaryzację. Wciąż spodziewamy się jednej podwyżki na jesieni.
Inflacja bazowa mogła utrzymać poziom z czerwca
Według naszych szacunków inflacja bazowa (według nowej miary) pozostała w lipcu na poziomie 2,2%r/r
CPI po wyłączeniu cen żywności i cen energii według naszych obliczeń wzrósł w lipcu o 2,2%r/r, czyli tak samo jak w czerwcu. Jednak w kolejnych miesiącach będziemy mieli do czynienia ze wzrostami do okolic 3% pod koniec roku. Podobne szacunki przedstawił Dariusz Filar, nadmieniając, że w jego oczach jest to argument za jedną lub dwoma podwyżkami jeszcze w tym roku. W zasadzie jest on jedynym członkiem RPP, który skupia się w swoich wypowiedziach na tej mierze, stąd uważamy, że opublikowanie danych pokazujących stabilizację względem czerwca nie nasili pro-podwyżkowych komentarzy. Jednak spodziewane przez nas ruchy w górę będą przybliżały nas do decyzji o przesunięciu stóp na 6,25%. Według nas „stara” inflacja netto przyspieszyła z 3,4%r/r w czerwcu do 3,5% w lipcu.
Rynek długu doznaje dalszego umocnienia na bazie dobrych wyników wczorajszej aukcji zamiany oraz negatywnego zaskoczenia przez produkcję przemysłową. Dzisiejsze dane o inflacji bazowej mogą przyczynić się do zatrzymania tego ruchu, choć silne jest przekonanie, że rynkiem tym dyrygują raczej trendy regionalne niż lokalne wydarzenia (wliczając w to nawet nastawienie RPP). Podobnie wciąż oderwany od czynników lokalnych jest EUR/PLN, gdzie stabilizacja EUR/USD pozwoliła na wyhamowanie korekty. Zyskiwanie euro względem dolara amerykańskiego będzie pomagało złotemu w przywracaniu trendu aprecjacyjnego.
Co to znaczy: Spodziewana przez nas stabilizacja inflacji bazowej w lipcu i lekki ruch w górę inflacji netto nie pozwolą na łagodzenie stanowiska RPP.
