To co w poniedziałek napędzało byki w czasie sesji europejskiej nie było już tak oczywiste dla inwestorów zza oceanu. Wczorajsza sesja amerykańska przyniosła schłodzenie nastrojów na eurodolarze.
Dynamiczne wzrosty podczas handlu na Starym Kontynencie wyniosły kurs głównej pary do poziomu 1,3051. Jednak inwestorzy zza oceanu nie do końca podzielili optymizmu kolegów z Europy i w nocy cena wspólnej waluty powróciła w okolice poziomu 1,30. Tam też oscyluje dziś o poranku. Dużego wrażenia na uczestnikach rynku nie zrobiła wczorajsze wystąpienie Jean-Claude Juncker po spotkaniu ministrów finansów państw Strefy Euro. Szef Eurgrupy poinformował, że tekst porozumienia ws. Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego zostanie podpisany w lutym, a EFSF będzie działał aż do roku 2014. Dodał również, że podczas marcowego szczytu przywódców Unii Europejskiej zostanie oceniona wielkość obydwu tych podmiotów. Jak na razie nie ma zgody na zwiększenie możliwość, któregoś z nich. Na spotkaniu ministrów pojawił się także temat Grecji. Uczestnicy wezwali Ateny i prywatnych wierzycieli do jak najszybszego wypracowania porozumienia ws. poziomu redukcji zadłużenia. Podkreślono jednak, że ustalenia te muszą mieć charakter dobrowolny. Jednak patrząc na to jak przebiegają obecnie negocjacje trudno tu mówić o dobrowolności, choć jak mówią przedstawiciele obu stron porozumienie jest już blisko. Ten temat zapewne także będzie poruszany także dziś, kiedy spotkają się ministrowie finansów wszystkich krajów Unii Europejskiej. Innym czynnikiem, który przyciągnie uwagę inwestorów w pierwszej części dzisiejszych notowań, będą zapewne wstępne odczyty indeksu PMI dla Strefy Euro. Rynek na ostatniej fali optymizmu może oczekiwać lepszych wyników, co w przypadku rozczarowania może utrudnić bykom kontynuację wzrostów na eurodolarze.
EUR/PLN na nowym minimum
Wczorajsze popołudniowe wyhamowanie wzrostów na eurodolarze zatrzymało także aprecjację złotego. Rodzima waluta, która korzystała z wczorajszego optymizmu zdołał sforsować dość istotne poziomy wsparcia. EUR/PLN przebił się poniżej poziomu 4,30 i dotarł do wartości 4,28 ustanawiając tym samym nowe tegoroczne minimum nie notowane od października zeszłego roku. Sytuacja na USD/PLN wyglądała podobnie poziom 3,30 nie stawiał zbyt długo oporu niedźwiedziom i na zakończenie sesji europejskiej cena dolara ukształtował się na poziomie 3,2805 zł. Jednak w nocy za sprawą osuwania się notowań eurodolara kurs tej pary powrócił w okolicę wartości 3,30 i tam też pozostaje na początku wtorkowego handlu. Ewentualne dalsze umocnienie rodzimej waluty będzie zależało od tego czy uda się utrzymać wzrosty na głównej parze i czy przedłużające się negocjacje w Grecji nie będą coraz mocniej psuć klimatu inwestycyjnego. Warto także mieć na uwadze możliwość realizacji zysków, gdyż w zeszłym tygodniu nie miała ona zbyt dużego zakresu.
Indeks PMI dla Strefy Euro
Wtorkowe notowania przyniosą nam istotne publikacje dotyczące tylko Strefy Euro. Pierwsze dane poznamy o godzinie 10:00 i będzie to wstępny odczyt indeksu PMI dla sektora przemysłowego i usługowego. Analitycy zakładają dla tego pierwszego niewielki wzrost z poziomu 46,9 pkt. do 47,3 pkt. W przypadku obrazu aktywności sektora usługowego zakładany jest wynik na poziomie 49 pkt, czyli o 0,2 pkt. więcej niż w poprzednim okresie. Kolejną istotną publikacją będzie dynamika nowych zamówień w przemyśle, która zostanie ogłoszona o godzinie 11:00. W tym przypadku eksperci spodziewają się spadku na poziomie 2,3% m/m, po tym jak w poprzednim okresie odnotowano wzrost w wysokości 1,8% m/m.
Michał Mąkosa
FMC Management
Źródło: FMC Management