Życie na wysokich obrotach, na wysokiej stopie i na wysokich szpilkach – tak stereotypowo postrzega się życie singielki. Popularne seriale i reklamy pokazują sylwetki kobiet niezależnych i rozrywkowych, żyjących dniem dzisiejszym i nie zaprzątających sobie głowy przyszłością. Przyszłość w serialach zarezerwowana jest dla statecznych rodzin, przewidujących ojców, opiekuńczych matek i doświadczonych seniorów.
Ubezpieczenie życia zawsze uchodziło za dowód odpowiedzialności i troski o swoich najbliższych – dlatego w obiegowej opinii przeznaczone jest głównie dla głowy rodziny zatroskanej o byt swych najbliższych, gdyby jej zabrakło. Poniższe dane pokazują, że również single dostrzegają korzyści wynikające z polisy na życie, zwykle poszerzonej o pakiet ubezpieczeń dodatkowych.
Aviva przyjrzała się finansowym oczekiwaniom i preferencjom klientek zamężnych oraz stanu wolnego. Wyniki są zaskakujące – okazuje się, że singielki ubezpieczają swoje życie na wyższą sumę, niż mężatki. Średnia suma ubezpieczenia na życie singielki w ubezpieczeniu Nowa Perspektywa wynosi 92 tys. zł. Panie zamężne ubezpieczają swoje życie średnio na… 76 tys. zł czyli o 21 proc. mniej.
Okazuje się, że życie singielki to nie tylko dressing, briefing, shopping, jogging, styling i clubbing – mówi Dominika Kraśko-Białek, wiceprezes Avivy ds. marketingu. – Polki nie pozostające w związkach formalnych myślą poważnie o swojej przyszłości, również finansowej. Frywolna singielka dla której liczy się tylko teraźniejszość i trwoniąca ostatni grosz na make-up i ciuchy to mit.
Atutem Nowej Perspektywy w oczach singielek może być to, że poza ubezpieczeniem na życie polisa ta może zapewniać np. dostęp do sieci prywatnych przychodni i inne świadczenia zdrowotne, a także ubezpieczenie w razie wypadku i niezdolności do pracy.
Źródło: Aviva