Z obliczeń Bankier.pl wynika, że banki prowadzą już w sumie 18 567 800 rachunków osobistych. „W dalszym ciągu liderem pod względem liczby rachunków osobistych jest PKO BP, który na koniec ubiegłego roku wraz z kontami Inteligo miał 6,2 mln rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych należących do klientów indywidualnych. Drugi pod tym względem Bank Pekao ma 3 mln rachunków. Największy ubytek odnotował Bank BPH, który w wyniku podziału i przyłączenia jego części do Banku Pekao stracił 985 tys. rachunków. Gdyby porównywać liczbę rachunków w części, która pozostała w Banku BPH, to na koniec 2006 r. było ich 418 tys., a na koniec 2007 ich liczba wyniosła 434 tys.”, pisze „Gazeta Prawna”.
„Imponujące wyniki w pozyskiwaniu klientów odnotowały banki, które prowadzą intensywne kampanie reklamowe. Eurobank, który od lat pozostaje w czołówce banków, pod względem wydatków na reklamę zwiększył liczbę ROR-ów o ponad 300 tys. Jednak Wojciech Humiński, wiceprezes Eurobanku, przyznaje, że to wynik sprzedaży łączonej. – Każdemu klientowi, który zaciąga kredyt w naszym banku, zakładamy ROR, za którego prowadzenie nie pobieramy opłat. Tylko około połowy klientów używa kont aktywnie – wyjaśnia Wojciech Humiński.”, czytamy.
„Liczba kont osobistych nie odzwierciedla liczby osób posiadających ROR, ponieważ wiele z nich ma po dwa konta. Powszechne jest zakładanie rachunku w banku, w którym zaciągany jest kredyt hipoteczny. – Posiadanie rachunku osobistego w przypadku zaciągania kredytu hipotecznego nie jest obowiązkowe. Niemniej kredytobiorcy muszą założyć przynajmniej rachunek techniczny do obsługi kredytu, z którego pobierane są raty i składki obowiązkowych ubezpieczeń. Prawie wszyscy klienci decydują się jednak na założenie rachunku osobistego, ponieważ jest on bezpłatny przez cały okres spłaty kredytu – potwierdza Anna Borowiec z Banku Millennium.”, czytamy dalej.
Szczegóły w dzisiejszym wydaniu „Gazety Prawnej”.