„Popyt na kredyty mieszkaniowe słabnie – wynika z najnowszego raportu Narodowego Banku Polskiego. Liczba udzielanych pożyczek maleje mimo poprawiającej się sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych. Co więcej – bankowcy spodziewali się, że stabilizacja cen na rynku mieszkaniowym wpłynie pozytywnie na liczbę udzielanych kredytów. Tymczasem tak się nie dzieje. Z raportu NBP wynika, że jeśli tendencje te utrzymają się w najbliższych miesiącach, oznaczać to będzie, że rynek mieszkaniowy stygnie bardzo szybko.”, czytamy.
„Na razie banki ostrożnie liczą na poprawę koniunktury w IV kwartale. – Oczekiwania te mogą być umotywowane przewidywaniami dalszego wzrostu dochodów gospodarstw domowych w połączeniu ze stabilną polityką kredytową oraz niewielkimi zmianami cen mieszkań – czytamy w raporcie NBP. To jednak nie musi oznaczać, że deweloperzy wciąż mogą liczyć na klientów. Dlaczego? Aż dwie trzecie osób planujących nabycie nieruchomości zainteresowanych jest zakupem lub budową domu. Zaledwie co trzeci kupujący myśli o mieszkaniu – wynika z raportu „Polski Rynek Mieszkaniowy 2007. Popyt i preferencje nabywców” opracowanego przez firmę Nowy Adres. Tymczasem oferta deweloperska w tym segmencie jest uboga. Końcówka 2007 roku na rynku mieszkaniowym może więc okazać się bardzo nerwowa dla deweloperów. Poprawie nastrojów nie będzie też sprzyjać zapowiedziana przez PKO BP, największy bank detaliczny w kraju, podwyżka oprocentowania kredytów hipotecznych. Zastój na rynku może pogłębić następujący zazwyczaj w okresie przedświątecznym spadek zainteresowania zakupem nieruchomości.”, czytamy w „Dzienniku”.
Więcej na ten temat w „Dzienniku”.
