Z opublikowanego w niedzielę wieczorem komunikatu wynika, że UniCredito zapłaci akcjonariuszom HVB ponad 19 mld euro we własnych akcjach. To absolutny rekord w historii europejskiej bankowości. Poprzednie wielkie połączenie – ubiegłoroczne przejęcie brytyjskiego Abbey przez hiszpański Banco Santander – było warte „tylko” 12 mld euro.
UniCredito przejmie od głównych akcjonariuszy HVB również akcje austriackiego banku BA-CA oraz odkupi kontrolny pakiet krakowskiego BPH, najważniejszego banku należącego do niemieckiej grupy w Europie Środkowej.
UniCredito zaproponuje też odkupienie akcji BA-CA i BPH od mniejszościowych akcjonariuszy. Wiadomo już, że za papiery BPH zaoferuje po 123,6 euro (równowartość ok. 500 zł, na giełdzie papiery BPH kosztują 560 zł). Wymiana akcji według ogłoszonego harmonogramu fuzji ma nastąpuć latem-jesienią bieżącego roku – pisze „Gazeta”.
Połączony gigant z aktywami 733 mld euro będzie siódmym największym bankiem na Starym Kontynencie. Co ważniejsze, stanie się niekwestionowanym liderem w Europie Środkowej. UniCredito już dziś chwali się, że jest bankowym liderem w „nowej” Europie.
Połączonym włosko-niemieckim gigantem ma rządzić Alessandro Profumo, dotychczasowy prezes UniCredito. Dla Włocha zarezerwowano też posadę najważniejszego wiceprezesa ds. finansowych. Dotychczasowy szef HVB Dieter Rampl zostanie zaś szefem rady nadzorczej.
W 11-osobowym zarządzie za bankowość korporacyjną i zarządzanie ryzykiem mają odpowiadać Niemcy, a za bankowość detaliczną i zarządzanie aktywami – Włosi.
Największym zaskoczeniem są decyzje, które dotyczą zarządzania operacjami połączonego UniCredito-HVB w Europie Środkowej. Powszechnie sądzono, że rynki wschodzące przypadną przedstawicielowi Włochów. Osiągają oni w naszym regionie 20 proc. wszystkich swoich zysków.
Tymczasem niespodziewanie HVB wywalczył nasz region dla swojego człowieka – Ericha Hampela. Osoba zbliżona do negocjacji powiedziała „Gazecie”, że podział zarządzania inwestycjami w Europie Środkowej był jednym z najtrudniejszych punktów rozmów UniCredito i HVB.
Z komunikatu wynika, że połączenie z HVB ma przynieść UniCredito prawie miliard euro rocznych oszczędności do 2008 r. Ale banki szacują, że wcześniej – najprawdopodobniej już w 2005 r. – trzeba będzie wydać ponad 1,3 mld euro na koszty restrukturyzacji.
Jak podaje „Gazeta” analitycy podkreślają, że największym problemem przy tej gigantycznej fuzji będzie postawienie na nogi kulejącego HVB w Niemczech. Bank ma wielki garb złych kredytów, szacowany na ponad 5 mld euro i przynosi miliardowe straty. Niektórzy obserwatorzy spekulowali nawet, że UniCredito nie podejmie się restrukturyzacji HVB, tylko po prostu odsprzeda go innemu niemieckiemu bankowi, zachowując dla siebie tylko aktywa w Europie Środkowej.
Nieoficjalnie wiadomo, że władze połączonego banku uzgodniły plan zakładający zwolnienie 10 tys. pracowników w Niemczech i Europie Wschodniej. Oficjalny komunikat tego nie potwierdza.
Według analityków UBS fuzja Banku Pekao i BPH zostanie przeprowadzona w latach 2006-2007 i da 500-600 mln euro oszczędności. Nowopowstały bank zdystansowałby PKO BP mający dziś ok. 20 proc. udziału w rynku. Bank inwestycyjny CSFB szacuje, że w wyniku połączenia Pekao i BPH pracę mogłoby stracić w Polsce nawet 6 tys. osób. Trzeba byłoby też zamknąć 250 dublujących się placówek, czyli co piątą – czytamy w „Gazecie”.