„Analizując dane, możemy również zauważyć, że mamy większy niż w UE odsetek działających przedsiębiorców, chociaż mniej niż w średniej unijnej jest w nim przedsiębiorców z obszarów wiejskich. Prawie po równo rozkłada się odsetek przedsiębiorców z wyboru i z konieczności, chociaż tych drugich jest nieco więcej. Fakt ten może odzwierciedlać trudną sytuację na rynku pracy, która uniemożliwia respondentom podjęcie innej pracy”, czytamy w „Gazecie Prawnej”.
„Najbardziej niepokojący jest jednak odsetek bankructw. Mamy jeden z najwyższych odsetków bankructw założonych biznesów i plasujemy się tuż po Hiszpanii, która przoduje w europejskim rankingu. […] Wskaźnik klimatu sprzyjającego przedsiębiorczości plasuje nas na odległym, 19. miejscu w Europie. Przeszkody odstraszające polskich respondentów od założenia własnego biznesu to najczęściej: trudności w sfinansowaniu start-upu, brak umiejętności prowadzenia biznesu i bariery administracyjne”, czytamy dalej.
Obecnie osoby, które straciły pracę ich chcą założyć własną firmę, mogą starać się o dotację ze środków unijnych. Wysokość bezzwrotnej pomocy może wynieść nawet 40 tys. zł. Środki przyznawane są w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki Działanie 6.2. Do tej pory wsparcie było kierowane głównie do kobiet, osób młodych ,niepełnosprawnych i odchodzących z rolnictwa. Resort rozwoju regionalnego chce jednak, aby wsparcie mogły dostać również osoby, które jeszcze pracują, ale są zagrożone zwolnieniami.
Więcej na ten temat w dzisiejszej „Gazecie Prawnej”, w artykule Kamila Elkadera „Polska jest w europejskiej czołówce bankructw firm”.
ng