Wczorajsza konferencja Bena Bernanke nie przyniosła nowych wiadomości dla inwestorów. W połowie tygodnia na rynku eurodolara dominuje marazm. Przede wszystkim traci na tym złoty w stosunku do głównych walut.
Ben Bernanke rozczarował inwestorów, którzy liczyli na rychłą zapowiedź wdrożenia trzeciego programu luzowania polityki pieniężnej (QE3). Szef Rezerwy Federalnej powiedział, że nie wyklucza wdrożenia QE3, jednak jest to zależne od dynamiki wzrostu gospodarczego. Zapowiedział też, że najwcześniejsza podwyżka stóp procentowych będzie miała miejsce pod koniec 2014 roku. Bernanke szacuje, że gospodarka będzie rozwijać się ok. 2,0 – 2,5 proc. w 2012 roku. To wszystko sprawiło, że marazm na rynku eurodolara trwał przez całą noc z wtorku na środę i nad następnego dnia rano kurs poruszał się w przedziale 1,3312 – 1,3337 USD. O godz. 8:30 czasu warszawskiego płacono za euro ok. 1,3333 USD. Inwestorzy nie zwrócili uwagi na raport agencji Moodys, która potwierdziła, że perspektywa oceny wiarygodności kredytowej Niemiec (AAA) pozostaje stabilna. Dopóki rynek eurodolara nie przekroczy punkta wsparcia na poziomie 1,3292 USD cały czas jest szansa na wzrosty lub pozostanie notowań w trendzie bocznym. Jeżeli sentyment inwestorów poprawi się i kurs pary euro-dolar wybije się z trwającego w połowie tygodnia marazmu, najbliższym oporem będzie kurs 1,3485 USD. Może to nastąpić już dzisiaj, jednak nie wolno wykluczyć opcji, że część inwestorów z decyzjami poczeka do czwartku, kiedy to zostanie opublikowany finalny odczyt dynamiki PKB za IV kwartał w Stanach Zjednoczonych oraz raz jeszcze odbędzie się wystąpienie publiczne Bernanke.
Ospałość inwestorów na rynku eurodolara oraz nie za wysokie prawdopodobieństwo na podwyższanie stóp procentowych w państwach Europy Środkowo-Wschodniej przyczyniły się do osłabienia złotego w nocy z wtorku na środę. Dzisiaj o godz. 8.30 inwestorzy płacili za dolara ok. 3,1101 PLN oraz za euro ok. 4,1445 PLN. W dniu dzisiejszym kluczowe dla rynków będzie zachowanie się pary euro-dolar. Jeżeli nastąpi wybicie w górę i euro będzie zyskiwało do dolara, złoty ma szansę na umocnienie się. W przeciwnym razie złoty będzie mógł poruszać się w trendzie bocznym. Najbliższymi poziomami oporów na parze euro-złoty i dolar-złoty są odpowiednio kursy 4,1571 PLN oraz 3,1189 PLN. Jeżeli złoty będzie umacniał się do głównych walut, wsparcia będą znajdować się na poziomach odpowiednio 4,1181 PLN w przypadku rynku euro-złoty oraz 3,0830 PLN w przypadku rynku dolar-złoty.
W środę inwestorzy poznają finalny odczyt dynamiki PKB w Wielkiej Brytanii w IV kwartale 2011 r. Ekonomiści prognozują odczyt na poziomie 0,7 proc. r/r oraz – 0,2 proc k/k. Godzinę później odbędzie się aukcja hiszpańskiego długu. O godz. 14.30 odbędzie się publikacja zamówień publicznych na dobra trwałego użytku oraz na dobra bez środków transportu za luty w Stanach Zjednoczonych. Dwie godziny później inwestorzy poznają tygodniową zmianę zapasów baryłek ropy. Analitycy spodziewają się wzrostu o 2,7 mln baryłek.
Radosław Wierzbicki
NOBLE Markets
Źródło: Noble Markets