– Chcemy, żeby nasi klienci mogli zadzwonić do doradcy, jeśli mają jakieś wątpliwości lub chcą na przykład złożyć reklamację – tłumaczy wiceprezes BPH Mariusz Grendowicz.
Każdy pracownik centrum przydzielony jest do obsługi określonych firm. Jeśli jego nie ma lub rozmawia z innym klientem, telefon odbierze jego zmiennik. BPH chce poprzez uruchomienie centrum nie tylko polepszyć opinie przedsiębiorców o banku, ale liczy także na wzrost przychodów z rozliczeń handlu zagranicznego.
Na razie nie wiadomo, czy nowe centrum zostanie w BPH, czy zostanie przeniesione do Pekao. Oba banki należą do włoskiego UniCredit i wkrótce będą się łączyć.