Możemy tylko cieszyć się, że w rodzimej gospodarce jest na tyle dobrze, że problemem firm nie jest samo pozyskanie funduszy na bieżącą działalność i inwestycje, ale to, by wybrać najlepszą z możliwych ofert. Wielość rodzajów finansowania działalności gospodarczej i rynkowych ofert zaczyna stawać się… kłopotliwa. – To typowe kłopoty bogactwa. W znakomitej większości przypadków przedsiębiorcy nie muszą już martwić się o to, czy pozyskają fundusze na rozwój firmy. Chętnych do udzielenia finansowania jest bardzo wielu, ętasęk w tym, by po pierwsze wiedzieć o tym, że taka możliwość istnieje, a po drugie nie dać się skusić pierwszej lepszej ofercie, ale by wybrać taką, która daje najwięcej korzyści – tłumaczy Marcin Zaliwski, dyrektor generalny Hilton-Baird Polska.
O ile jednak duże przedsiębiorstwa mają dostatecznie dużo personelu, by wydelegować kogoś do sumiennego przeglądania i negocjowania ofert, o tyle w przypadku sektora MSP jest z tym znacznie gorzej. Efekt? Przedsiębiorcy nie mają czasu zajmować się wszystkim, więc często porównują kilka łatwo dostępnych ofert i decydują się na którąś z nich.
Nie jest to złe rozwiązanie – ale z pewnością nie jest też najlepsze. Znacznie więcej można zyskać, gdy w wyborze będzie asystować broker finansowy, który nie tylko poradzi, jaką formę finansowania najlepiej zastosować w przypadku danego przedsiębiorstwa, ale także wskaże mu najlepsze, skrojone na miarę oferty. Jest to jednak działalność nowatorska jak na polskie warunki. – Polacy nie są jeszcze przyzwyczajeni do obsługi brokerskiej. Przynajmniej w zakresie finansowania przedsiębiorstw, bo jako klienci indywidualni chętnie korzystają z obsługi kredytów hipotecznych firm takich, jak Expander czy Open Finance. Przedsiębiorcy powinni jednak również zainteresować się tym, co mogą zyskać dzięki brokerom – uważa Zaliwski. – Broker usług finansowych działa na podobnych zasadach, ale swoją ofertę kieruje do przedsiębiorstw. W Wielkiej Brytanii taka działalność jest jednak znana już od kilkudziesięciu lat lat i cieszy się sporą popularnością.
W Polsce branża usług brokerskich dla małych i średnich przedsiębiorstw nie jest jeszcze rozwinięta. Między innymi nie było podmiotu, który zajmowałby się dla klientów ewaluacją ofert faktoringowych, leasingowych i kredytowych jednocześnie. Hilton-Baird Polska jest pierwszą z firm tego typu, ale z pewnością nie ostatnią. – Korzystamy z doświadczeń brytyjskich i jesteśmy przekonani, że nowy sektor usług dla przedsiębiorstw wkrótce stanie się w Polsce popularny. Zwłaszcza, że klient standardowo nie płaci prowizji brokerowi za skorzystanie z jego usług – mówi Marcin Zaliwski.
Na brytyjskim rynku z usług brokerskich korzystają najczęściej firmy z sektora MSP albo firmy nowe, którym brakuje personelu i doświadczenia w pozyskiwaniu finansowania. Takie przedsiębiorstwa same nie mają dostatecznego rozeznania w rynku, bazują więc na eksperckiej wiedzy i pozycji brokerów. Jednocześnie z ich usług korzysta na przykład wiele firm księgowych, które chcą się upewnić, że ich klienci dysponują najlepszymi możliwymi warunkami współpracy w zakresie zewnętrznego finansowania. Sektor brokerów finansowych rozwija się bardzo dobrze, dochodzi do pierwszych konsolidacji w branży. – Brokerzy starają się zapewniać możliwie kompleksowe rozwiązania klientom, zapewniając doradztwo w szerokim zakresie spraw, m.in. na temat finasowania należności, stanów magazynowych, nieruchomości i innych aktywów, kredytów, leasingu oraz innych możliwości finasowania działalności jak na przykład venture capital czy private equity. Polacy też będą mogli na tym skorzystać – zachęca Zaliwski.
Zalety korzystania z usług brokerów:
niezależne doradztwo pomaga znaleźć najwłaściwszą formę finansowania i najlepszą ofertę faktoringową dla ich potrzeb;
na szukanie najlepszej oferty firmy często nie mają czasu, bo to trwa – broker zrobi to za nich;
broker może dokonać ewaluacji obecnego finansowania, które ma klient i doradzić, jak można je kompleksowo usprawnić (nie tylko faktoring);
broker jest w stanie wynegocjować dla klientów lepsze warunki;
za pomoc brokerską nie trzeba płacić – prowizję wnosi druga z kojarzonych ze sobą stron, czyli faktor, bank bądź firma leasingowa.
