„Jednym z elementów misji Stilnovisti, jest uczynienie art bankingu czymś bardziej przystępnym – mówi Krzysztof Maruszewski prezes Stilnovisti – Budowa kolekcji jest wieloletnim procesem, którego ostateczne powodzenie zależy od konsekwencji w realizacji założonego celu”- dodaje.
Kwota 10 tys. złotych rocznie jest wystarczająca w odniesieniu do zbioru współczesnego. Najważniejszym elementem jest jednak precyzyjne określenie jego przyszłego kształtu. Wbrew naturalnym intuicjom należy się skupić przede wszystkim na zakupie prac o wysokim poziomie artystycznym, pod kątem przyszłego zarządzania zbiorem. Kwestie związane z określonymi wątkami w sztuce, posiadają charakter wtórny, gdyż dopiero z czasem powstają opisy, które je definiują.
„Art banking, to przede wszystkim rozwijanie pasji, która dojrzewa wraz czasem – mówi Mikołaj Iwański dyrektor inwestycyjny Stilnovisti – Polski rynek sztuki posiada wciąż dość ograniczoną płynność, dlatego strategia zakupów powinna uwzględniać szeroki zakres w ramach aktualnie powstających dzieł” – dodaje Iwański.
Budowa zbioru jest również atrakcyjną alternatywą dla instytucji, gdzie na pierwszy plan wybija się efekt wizerunkowy, który w niektórych branżach jest niewspółmierny do zysków oczekiwanych w związku z dokonywanymi zakupami.
„Dużym problemem polskiego rynku sztuki jest jednak wciąż jego bardzo konserwatywny charakter. Cenne prace współczesne rzadko pojawiają się na aukcjach, których program układany jest często w chaotyczny sposób. – mówi Mikołaj Iwański dyrektor inwestycyjny Stilnovisti – Tymczasem wiele z ważnych dzieł współcześnie tworzących polskich artystów, znajduje nabywców w galeriach zachodniej europy, gdyż dla krajowych kolekcjonerów dyskwalifikuje je ich zaangażowanie polityczne, ideologiczne czy społeczne.”- dodaje.