Złoty zyskuje sympatię inwestorów porównywalną z silną niechęcią do niego sprzed kilku dni. Jednak tak rozgrzany rynek może podążyć obecnie w dowolnym kierunku z dowolną siłą. Testowanie poziomu względem euro: 5,00 PLN nie zostało jeszcze wymazane z możliwych scenariuszy na najbliższą przyszłość.
Istotny wpływ miała interwencja walutowa podjęta przez polski rząd, jednak nadal kluczowe jest zachowanie zagranicznych inwestorów. Analitycy amerykańskiego giganta Goldman Sachs, którzy wywołali euforię zakupów euro i dolara kosztem złotego, stawiając 12-miesięczną prognozę kursu EUR/PLN na poziomie 4,60, dziś poziomy z okolic 4,90-4,95 uznają za przeszacowanie. Taki rajd cenowy niewiele ma wspólnego z realnym stanem polskiej gospodarki, dlatego obecne kursy (EUR/PLN – 4,67; USD/PLN – 3,68 i CHF/PLN- 3,13) wydają się „sprawiedliwym poziomem” na najbliższe tygodnie. Nadal na rynku obecni są nerwowi gracze, którzy z chęcią przetestowaliby determinację i możliwości polskich władz do obrony poziomu 5 PLN za euro. Jednak przykład analityków Goldman Sachs wskazuje, że Zachód z rezerwą podchodzi do dalszego osłabiania się walut naszego regionu.
Michał Poła,
analityk New World Alternative Investments
Źródło: New World Alternative Investments