Credit Agricole Bank Polska startuje dziś z ofertą EkoZysk – ubezpieczeniem na życie i dożycie z opcją inwestycyjną, które ma zarabiać dla klienta na inwestowaniu w firmy z sektora zielonej gospodarki. Dla tych, którzy obawiają się straty, bank obiecuje pewny zwrot.
– EkoZysk to indywidualne ubezpieczenie na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Z jednej strony daje ochronę ubezpieczeniową na życie, a z drugiej możliwość zysku
na wzroście indeksu który gromadzi spółki rozwijające technologie przyjazne środowisku – mówi Tomasz Wyłuda, dyrektor Biura Doradztwa Inwestycyjnego w Credit Agricole. Jak to wygląda w rzeczywistości?
Tylna furtka do zarobienia na inwestycji
Jak sama nazwa wskazuje, tylko część wpłaconych na produkt środków trafi na poczet ubezpieczenia. W przypadku EkoZysku będzie to 2 proc. całej kwoty. Pozostała część pieniędzy będzie inwestowana. Bank zapewnia jednak pewien zysk na wypadek, gdyby indeks, w który są one zainwestowane, nie wypracował wzrostów. Giełdowe spadki zapewnią wtedy 3-procentową stopę zwrotu po czteroletnim okresie trwania inwestycji.
Należy jednak pamiętać, że wspomniane 3 proc. naliczane będzie nie od pełnej wpłaconej kwoty, a 98 proc. – czyli całkowitej wpłaty pomniejszonej o część przeznaczoną na ubezpieczenie na życie i dożycie oraz opłatę początkową. To oznacza, że klient faktycznie ma zapewnione 103 proc. zwrotu z inwestycji, ale będzie to od wskazanych powyżej 98 proc. wpłaty. Czyli faktycznie otrzymamy zwrot w wysokości 0,94% całej wpłaconej kwoty.
Ta stawka gwarantowana jest również przez podmiot zajmujący się inwestycjami w spółki ekologiczne – Credit Agricole Corporate & Investement Bank. Wśród kierunków finansowania spółki Credit Agricole jest przede wszystkim energia odnawialna (40 proc. inwestycji, w tym 20 proc. w energię wiatrową i 16 proc. w energię słoneczną), budownictwo ekologiczne (34 proc.), ekologiczny transport publiczny (16 proc.) i niecałe 10 proc. w projekty na rzecz odpowiedzialnego gospodarowania wodą i odpadami.
Jak to będzie wyglądało w praktyce? Załóżmy, że wpłacamy w ramach oferty EkoZysku 10 000 zł. Po czterech latach okazuje się, że inwestycja nie wypaliła – mamy wtedy bufor w postaci stopy zwroty zapewnianej przez CACIB na poziomie 3 proc. Obliczamy to w następujący sposób: 10 000 zł * 98% (ta część wpłaty zostanie zainwestowana) * 103% (stopa zwrotu zapewniana przez CACIB za cały okres inwestycji na wypadek jej niepowodzenia) = 10 094 zł.
W co inwestowane są pieniądze?
To jednak, jeśli zysku nie da się wypracować na produkcie bazowym. Jeśli indeks przez czas trwania inwestycji wzrośnie, klient otrzyma stopę zwrotu z inwestycji wynoszącą 100 proc. średniego wzrostu z czterech kolejnych lat notowań indeksu MSCI Europe Select Green 50 5% Decrement Index (MXEUG50D). Przez ostatnie cztery lata średni wzrost jego notowań wyniósł 55 proc. Kuszący, ale pamiętajmy, że to wciąż dane historyczne, a ryzyko to stały element inwestowania.
Owszem, mamy tu do czynienia z poduszką w formie wspomnianego 3 proc. zwrotu na koniec. Biorąc pod uwagę 98 proc. bazę, od której jest to naliczane, taka stopa zwrotu raczej nie robi wrażenia. Nawet na lokatach bankowych nie wymagających żadnych dodatkowych warunków od klienta można zarobić aktualnie więcej – niecałe 3 proc. w skali roku, co daje ponad 800 zł odsetek po czterech latach od kwoty z przykładu (10 000 zł).
Decydując się na EkoZysk, klient wpłaca środki na okres 4 lat i 26 dni. Dolny próg wejścia w inwestycję wynosi 3000 zł, natomiast maksymalnie można zainwestować 1,02 mln zł. Należy pamiętać, że te pieniądze nie są gwarantowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny – produkt nie ma charaktery bankowego, a ubezpieczeniowy, wobec czego nie podlega pod gwarancję.